Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W alkowie jej myśli - E.K.G. Edyty Górniak

Magdalena Ciszewska
Magdalena Ciszewska
Zawsze byłam niecierpliwa jej płyt. Na tę, kazała mi czekać aż 4 lata. To jedyna artystka, która przyprawia mnie o drżenie, gdy słucham jej lirycznych wykonań.

Edyta Górniak porównywana jest do Celine Dion, Whitney Houston czy Mariah Carey. W zestawieniu z powyższymi światowej sławy nazwiskami nie wypada blado. Takiego głosu nie można się wstydzić. Takim głosem trzeba się dzielić z innymi. Do wielkiego talentu wokalnego dodać należy także estetykę wykonania i nieprzeciętną wrażliwość. Być może właśnie tego – piosenek eterycznych i jednocześnie naładowanych prawdziwym elektrycznym ładunkiem oczekują jej zwolennicy. Przy okazji E.K.G. także nas nie zawiodła.

Nie będzie jednak tak panegirycznie

Z jednej strony podarowała nam tę jakość, do której nas przyzwyczaiła - z drugiej jednak - nie pokazała wiele nowego. Wykonanie bowiem, charakterystyczna maniera, liryzm melodyczny, a nawet klimat niektórych tekstów pozostaje niejako bliźniaczo podobny do poprzedniej „Perły”. Edyta Górniak poza jeszcze starym, lecz pamiętanym wciąż kawałkiem „Jestem kobietą”, w rytmicznych i szybkich kompozycjach nigdy szczególnie do mnie nie przemawiała. Skoczne kawałki z E.K.G. pominę zatem milczeniem. Tak wyglądałoby ogólne podsumowanie.

Jaśniejsza strona losu

Zajrzyjmy jednak głębiej. Oczekiwałam od kobiety silnej, dojrzałej, niejednym przeżyciem doświadczonej,
przeniesienia tych komponentów także do efektów jej pracy twórczej. W kompozycjach i tekstach poszukiwałam duszy i silnie przecież przeżywanych emocji. Często biografia artystów pomaga nam głębiej odczytać i rozumieć ich utwory. Słuchając chociażby promującej krążek piosenki „List” (melodia odkupiona od Celine Dion) czy lirycznego „Błękitu myśli”, nie można ustrzec się przeświadczenia, iż dotykamy duszy artystki.

Mam wrażenie, że delikatnie i taktownie pragnie podzielić się ona tym, co kryje się w głębokich i ciemnych jej rejonach. Choćby wymienione wyżej utwory odsłaniają wyryty gdzieś głęboko gorzki tatuaż doświadczeń; są bardzo osobiste i odważne. Często jednak dochodzi do głosu jaśniejsza strona losu artystki – wielka miłość, bezpieczeństwo budowane przez jej partnera życiowego (także producenta płyty). Trudno o tym pisać, bo wymagałoby słów bardziej zaangażowanych. Nie będę zatem odsłaniać tajemnicy krążka do końca. Polecam przesłuchać nawet kilkakrotnie. Za każdym razem odkryjemy kolejne z muzycznych uderzeń serca Edyty Górniak na unikalnym zapisie E.K.G.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W alkowie jej myśli - E.K.G. Edyty Górniak - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto