Wierząc doniesieniom Gazety Polskiej, krakowski budżet świeci pustkami i nic nie wskazuje na to, by sytuacja szybko się poprawiła. Brakuje ok. 200 mln złotych. Pieniędzy nie ma nawet na spłacanie zaległych kredytów, więc kolejnych Kraków może już nie dostać.
"Zabrakło na wypłaty dla pracowników dzielnic. Dotarły do nas pisma, w których władze miasta proszą osoby przygotowujące dzielnicowe gazetki, aby zgodziły się poczekać na wypłatę o miesiąc dłużej" - powiedział dziennikarzom GP krakowski radny Andrzej Hawranek, przewodniczący Komisji Budżetowej Rady Miasta.
Kryzysem budżetowym małopolskiej stolicy zajęła się Regionalna Izba Obrachunkowa i jeśli uzna, że Kraków stracił zdolności kredytowe, władzom miasta będzie jeszcze trudniej załatać dziurę w budżecie.
Sytuacja grodu Kraka jest na tyle poważna, że w grę wchodzi nawet powołanie zarządu komisarycznego nad miastem. "Dzieje się to wtedy, kiedy gmina w sposób długotrwały nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Wtedy komisarza wyznacza premier na wniosek wojewody" - powiedział Gazecie Polskiej Paweł Stańczyk, sekretarz miasta.
Przeczytaj cały artykuł Agnieszki Maj...
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?