Po awarii w całym kraju, sprawnych jest tylko siedem urządzeń. Nie jest to wystarczająca liczba. Na podstawie wskazań radarów, meteorolodzy opracowują ostrzeżenia przed gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi.
- Radar meteorologiczny potrafi ustalić poziom opadów oraz przesuwanie się ich nad Polską w promieniu 200 kilometrów - mówi pracownik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak zaznacza, nad Polską są takie miejsca, których nie obejmują radary. Na terenie Polski powinno się znajdować 16 takich urządzeń.
- Niezbędne jest wybudowanie radaru w północno-wschodniej Polsce, co umożliwiłoby ostrzeganie przed takimi huraganami jaki w 2007 r. nawiedził Mazury - apeluje hydrolog z IMiGW. Niestety, koszty ich postawienia są bardzo wysokie. Jeden kosztuje ponad 12 mln złotych.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", awaria jednego z radarów niedaleko Rybnika może mieć wpływ na otrzymywanie nieścisłych danych dotyczących lokalnych zagrożeń. Eksperci twierdzą, że powodzi w Bogatyni i tak nie udałoby się przewidzieć, natomiast majową - niewykluczone.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?