Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Somalii "znika" jedzenie dla głodujących

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Klęska głodu nie oszczędza dzieci (http://www.flickr.com/photos/dfid/5977576537/in/photostream/)
Klęska głodu nie oszczędza dzieci (http://www.flickr.com/photos/dfid/5977576537/in/photostream/)
Tysiące worków z jedzeniem, przeznaczonych dla głosujących Somalijczyków, jest rozkradanych w stolicy kraju. Są one później bardzo drogo sprzedawane, przy obozach dla uchodźców.

O całej sprawie alarmuje Światowy Program Żywności ONZ (WFP), który od dwóch miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży pomocy humanitarnej w Mogadiszu. Organizacja nie podała jednak szczegółowych informacji na temat poniesionych strat. Szacunki mówią, że może to być nawet połowa dostarczanych produktów. Za niemoralnym procederem mogą stać lokalni biznesmeni, którzy chcą się wzbogacić, na sprzedawaniu po bardzo wysokich cenach dostarczanego jedzenia. Rzecznik WFP, Farhan Haq zapowiedział "zawieszenie w obowiązkach osób, które ponoszą odpowiedzialność za zaistniałą sytuację pracujących w agencji ".

Monitorowanie procesu dystrybucji żywności dostarczonej do Somalii jest niezwykle niebezpieczne dla pracowników organizacji humanitarnych. Przez trzy lata zostało zabitych 14 osób - podkreśla kierownik Światowego Programu Żywności, Stefano Porretti.

Potwierdzono również proceder rozprowadzania tysięcy worków z pomocy humanitarnej, na targach w stolicy Somalii. Zdarzają się również przypadki wymuszania od uchodźców haraczy, pod groźbą usunięcia z obozu. Nie mamy wyboru. Z dwóch worków kukurydzy, które otrzymuję, muszę oddawać jeden kierownikowi obozu. Inaczej byłbym stąd usunięty - opisuje swoją sytuację Ali Said Nur, jeden z uchodźców.

W odpowiedzi na akty kradzieży pomocy humanitarnej, premier Somalii Abdiweli Mohammed Ali, ogłosił utworzenie specjalnych oddziałów, które będą ochraniały konwoje z jedzeniem dla ludzi dotkniętych podwójną plagą suszy i głodu. Oddziały te będą składały się z 300 wyszkolonych mężczyzn, wspieranych przez siły pokojowe Unii Afrykańskiej, które obecnie przebywają w stolicy, Mogadiszu - ogłosił szef rządu po spotkaniu z przedstawicielami ONZ. Nie ma jednak żadnej pewności, czy takie działania zwiększą kontrolę nad dostarczaniem pomocy humanitarnej do potrzebujących. Według szacunków ONZ, obecnie trafia ona do zaledwie 20 proc. potrzebujących Somalijczyków - a w sumie jest ich ok. 12,4 mln.

Świat nie pozostaje obojętny na wołanie o pomoc głodującego Rogu Afryki. Kraje należące do Organizacji Współpracy Islamskiej (OWI) przeznaczą co najmniej 350 mln dolarów na pomoc dotkniętej klęską głodu Somalii. Podczas konferencji w Stambule, przedstawiciele 58 krajów wyrazili nadzieję, że wkrótce ta pomoc wzrośnie do pół miliarda dolarów. "Mam nadzieję, że wysiłki OWI zmobilizują uśpione sumienia", a Zachód, "który lubi przechwalać się swoim PKB, okaże wsparcie Somalii" - apelował premier Turcji, Recep Tayyip Erdogan.

W pomoc głodującej Somalii włączyli się również celebryci zza oceanu. Utwór "I'm gonna be your friend" z repertuaru Boba Marleya, został wykorzystan w kampanii społecznej fundacji "Save the children". Beyonce, Lady reggae, Rihanna, No Doubt, Coldplay, Alicia Keys, Selena Gomez, Zac Efron, Justin Bieber czy Bryan Adams - to tylko niektóre nazwiska amerykańskich gwiazd, które włączyły się w akcję pomocy. Dzięki temu, trafiają do tysięcy internautów, którzy pomagają w kampanii. Zgodę na wykorzystanie nagrania legendy muzyki reggae, dała wdowa po artyście, Rita Marley. Żadne dziecko nie powinno cierpieć z głodu ani pragnienia. Stańmy ramię w ramię jak przyjaciele, żeby pomóc uratować ich życie - czytamy w jej oświadczeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto