W Teatrze Ósmego Dnia dyskutowano o granicach debaty uniwersyteckiej

15 grudnia w Teatrze Ósmego Dnia odbył się wykład pt. "Debata: Wojna o gender. Uniwersytet. Demokracja". Gośćmi zaproszonymi do dyskusji byli prof. Przemysław Czapliński z Wydziału Filologii Polskiej UAM, prof. Izabela Kowalczyk z Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, prof. Roman Kubicki z Instytutu Filozofii UAM, prof. Ewa Nowak z Instytut Filozofii UAM, dr Błażej Warkocki z Wydziału Filologii Polskiej UAM i dr Monika Bobako z Pracowni Pytań Granicznych UAM.

Przedmiotem dyskusji były granice debaty. Zastanawiano się jakie tematy można poruszać na uniwersytecie i gdzie znajduje się granica głoszonych przekonań, której nie należy przekraczać. Zebrani odnieśli się do wydarzenia, jakie miało miejsce 5 grudnia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Anarchiści zakłócili wtedy wykład ks.prof. Pawła Bortkiewicza na temat gender. Uczestnik debaty prof. Roman Kubicki nie poparł happeningu, uważa jednak, że karygodne było "brutalne" zatrzymanie protestujących przez policję. Prof. Izabela Kowalczyk sądzi, że wykład, na którym jest policja nie powinien się odbyć. W dodatku był tam głoszony język nienawiści, który nie powinien mieć miejsca na uniwersytecie. Prof. Przemysław Czapliński wraz z prof. Romanem Kubickim potępili działania organizatorów, zarzucając im, że przerwanie happeningu powinno mieć pokojowy charakter, a nie kończyć się interwencją policji. Dlatego też, wystosują list z prośbą o wyjaśnienie prawne tego, co się stało.

Zebrani podkreślali, że wykład nie miał podstaw naukowych, dlatego nie powinien się odbyć w gmachu uczelni. Poza tym na uniwersytecie można głosić dowolne poglądy, jeżeli tylko spełni się kryterium rzetelności i prawdy oraz nie szkodzi się innym.
Trudno sformułować czego nie należy mówić i nauka tego ograniczenia nie potrzebuje. Jednak wykład był oskarżeniem, twierdzi dr Błażej Warkocki. Debatę zakończyły słowa, że prawda wymaga ofiar. Dlatego też gender czeka jeszcze długa droga do wyzwolenia.