"Byłem po prostu wolniejszy od Kliczki. Mogłem być bardziej zdecydowany, zadać więcej ciosów. Nieraz boksuje się tak, jak przeciwnik na to pozwoli. W tej walce przeciwnik nie dał mi możliwości, żeby się rozkręcić. Teraz inaczej rozegrałbym tę walkę" - komentował przegrany na punkty pojedynek Mariusz Wach, cytowany przez RMF FM.
Zobacz relację i video z walki Kliczko vs Wach
Jak przyznaje, nie spodziewał się, że lewa ręka Władimira pracuje, aż tak perfekcyjnie. W pewnym momencie, po zainkasowaniu bardzo mocnych ciosów, obawiał się, że jego trener przerwie pojedynek. "Przede mną jeszcze dużo pracy, ale tego się nie boję. Myślę, że jeszcze o mnie usłyszycie" - podsumował "Wiking".
Jedynym momentem, w którym Polak poważnie zagroził Kliczce była końcówka piątej rundy. Przyparł go do lin i uderzył prawym sierpowym. Gong nie pozwolił jednak na zadanie większej liczby ciosów. Ukrainiec przyznał, że znalazł się wtedy w niebezpieczeństwie.
Władimir powiedział, że Mariusz to świetny bokser, który ma przed sobą przyszłość. "Myślałem, że w siódmej rundzie się podda i padnie na deski, ale on walczył dalej. Jest prawdziwym Wikingiem" - stwierdził po wygranej walce, cytowany przez "Przegląd Sportowy", Kliczko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?