Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałęsa atakuje: Znałeś się na strajkach jak wół na gwiazdach

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Były prezydent Lech Wałęsa nie lubi, jak ktoś mu nadepnie na odcisk, lub kopnie w kostkę. Na swoim blogu ostro uderzył w kolegę sprzed lat, Borusewicza, dziś marszałka Senatu, za próbę odebrania mu przywództwa w strajku w Stoczni Gdańskiej.

Lech Wałęsa – legendarny zadymiarz i przywódca strajków w okresie PRL, a potem szef "Solidarności" - ostro dziś atakuje Bogdana Borusewicza. Poszło mu o publiczne słowa słynnej tramwajarki Henryki Krzywonos, że to marszałek Senatu Borusewicz, był prawdziwym przywódcą strajku w Stoczni Gdańskiej, w 1980 roku.

Zobacz zdjęcie - Lech Wałęsa i Bogdan Borusewicz (Fot. Dominik Werner Agencja Gazeta / Agencja Gazeta) - Dziennik.pl.

Henryka Krzywonos powiedziała w rozmowie z tygodnikiem "Wprost", że strajkiem w Stoczni Gdańskiej, kierował w 1980 roku, Bogdan Borusewicz. Mówiła też o ówczesnej suwnicowej Annie Walentynowicz i ujawniła nieznane dotąd okoliczności, w których "Lech Wałęsa dostał mieszkanie od komunistycznych władz", na gdańskim osiedlu Zaspa - przypomina portal Dziennik.pl - Krzywonos mówi o strajku.

Czytaj także: Lech Wałęsa o homoseksualistach: Nikogo nie będę przepraszał

"Czegoś podobnego nie spodziewałem się z Twojej strony" - zarzuca Borusewiczowi. "Ty kierowałeś strajkiem? Kiepski żart" - pisze na blogu Lech Wałęsa. "Zapomniałeś, że w tamtych czasach nie byłeś tolerowany przez komunistów, ale i też przez przygniatającą większość stoczniowców. Stoczyłem wielkie boje, byś był w ogóle tolerowany na stoczni" - wytyka były prezydent, i atakuje marszałka Senatu za jego wywiad w Polskim Radiu. Bogdan Borusewicz nie odniósł się o nim i nie skomentował opinii Henryki Krzywonos, która stwierdziła, że nikt inny, a Borusewicz był prawdziwym przywódcą strajku.

Udział Twój w sterowaniu strajkiem był niemożliwy i w tamtych warunkach zakończyłby się klęską - ocenia były prezydent. Kierowanie strajkiem w tamtych czasach – według Lecha Wałęsy - wymagało całodobowego czuwania i bez przerwy sterowania różnymi decyzjami. Jak pisze – Bogdan Borusewicz "był przez okres strajku może dwa razy i to bez aktywności w pobliżu sterowania". "Kontaktów między nami żadnych nie było. Na strajkowaniu znałeś się jak wół na gwiazdach" – kpi Wałęsa, o czym pisze Dziennik.pl - Lech Wałęsa atakuje.

Wybrałeś wprawdzie datę rozpoczęcia strajku i pracowałeś na zapleczu technicznym - to była wielka pomoc, ale nigdy nie sterowanie, a nawet Twoje propozycje w różnym czasie, w tym zakończenie strajku, gdyby je realizować, położyłyby tamto zwycięstwo – wytyka oskarżając marszałka, na swoim blogu, Lech Wałęsa.

Czy Ty wiesz, ile razy strajk się załamał, czy ty wiesz, jakie niebezpieczne prowokacyjne sytuacje stworzone przez komunistów, trzeba było w ułamku sekundy eliminować? - pyta marszałka Borusewicza, Wałęsa. Nie chciałem o tym i podobnych, często nieprzyjemnych sytuacjach w ogóle mówić, ale jeśli kradnie się i przywłaszcza i przerabia prawdę, na to nie można się zgadzać - akcentuje były prezydent. Jak dodaje - ma nadzieję, że Bogdan Borusewicz go przeprosi za "przywłaszczanie strajku" i nie wymusi odkrywania także innych, niemiłych stron dawnej historii.

Czytaj oryginał zapisu: List Lecha Wałęsy zamieszczony na jego profilu w serwisie blip.pl (Fot. Blip.pl) - Wałęsa do Borusewicza

Marszałek Bogdan Borusewicz nie chce komentować ataku Lecha Wałęsy. Pytany przez Informacyjną Agencję Radiową o oświadczenie byłego prezydenta, ogłoszone na blogu, stwierdził jedynie krótko, że nie będzie komentował "słów pana Wałęsy".

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto