Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walka o stołek w PZPN, Boniek solą w oku

tino71
tino71
Zbliżające się wybory nowego sternika PZPN skupiają taką samą uwagę mediów i społeczności, jak ogólnonarodowe wybory parlamentarne.

Samozwańczymi faworytami mediów został duet Boniek – Kosecki. Dwaj piłkarze, byli reprezentanci kraju, obecnie realizujący się w biznesie i polityce. Obydwu darzę sympatią za to, jakimi byli piłkarzami – niesforni, waleczni, decydowali w swoim czasie o obliczu reprezentacji. Dziś idą w tym samym kierunku, przynajmniej teoretycznie. Kierunku zmian w polskiej piłce nożnej, a w szczególności poprawy fatalnego wizerunku Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jednak ten kierunek wydaje się tylko pozornie jednakowy. Do osiągnięcia celu stosowane są jednak dość skrajne metody i środki.

Metoda Bońka jest prosta – zebrał poparcie, zgłosił kandydaturę, ma doświadczenie zarówno biznesowe, jak i piłkarskie, światowe salony stoją przed nim otworem. Sam w mediach za bardzo się nie pokazuje, skupiając się na prezentowaniu swojego programu zainteresowanym. Jednak niektóre jego wypowiedzi wywołują ogólne poruszenie, jak na przykład oświadczenie o niepobieraniu pensji za ewentualną prezesurę. Ten ruch akurat Bońkowi może tylko zaszkodzić, gdyż betonowy zarząd i głosujący mogą odwrócić się od niego w obawie, że nowy prezes-społecznik przykręci śrubę pozostałym. Ale taka wypowiedź „Zibiego” nie podoba się także niektórym mediom, które nie wierzą w „społeczną misję” Bońka. Portal Futbolnews twierdzi, że celowo zrezygnował on z pensji, gdyż i tak zarządzanie związkiem przez Bońka będzie bardzo drogie, zważywszy na przeloty z Rzymu do Warszawy oraz wynajem apartamentów.

Wypomina się Bońkowi rzekomo bardzo kosztowne pełnienie funkcji attache Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej na zimowych igrzyskach w Turynie w 2006. I choć rzecznik prasowy PKOl, Henryk Urbaś, zaprzeczył rewelacjom Jacka Kmiecika z portalu Futbolnews o ogromnych kosztach PKOl z tytułu działalności Bońka, ten w dalszym ciągu podtrzymuje swoje zdanie - czytamy na stronie futbolnews.pl.

Zatem Panie Jacku, jak powiedziało się „A”, to trzeba powiedzieć „B”. Jeśli ma Pan dowody na potwierdzenie swoich słów, apeluję o upublicznienie takowych, dla dobra polskiej piłki, na którym to z pewnością Panu zależy.

Absolutnie nie uważam, że Pan Jacek w swoich wypowiedziach chce zdyskredytować Bońka jako kandydata na prezesa, jednocześnie popierając kandydaturę Koseckiego. Nawet wypowiadając się, że „"Kosa" akurat na przeloty do pracy i wynajem apartamentu w Warszawie nie trwoniłby związkowej kasy, gdyż mieszka na miejscu - w podwarszawskim Konstancinie”. Jednak chyba taki zamiar ma Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej, które to wystosowało do zarządu PZPN list z załączoną opinią prawną, podważając kandydaturę Bońka jako niezgodną ze statutem związkowym.

Będące na garnuszku PZPN stowarzyszeniu uważa, że „zgodnie z art. 23 paragrafem 1 Statutu PZPN "kandydatami na Prezesa PZPN oraz pozostałych członków Zarządu PZPN (...) mogą być delegaci na Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN oraz inne osoby zamieszkałe na stałe na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej i działające w strukturach PZPN, wojewódzkich związków piłki nożnej, ligi zawodowej i klubów piłkarskich”. Załączona opinia prawna szczegółowo wyjaśnia natomiast różnicę pomiędzy „miejscem zamieszkania” a „zameldowaniem”, co dyskwalifikuje Bońka jako kandydata na sternika polskiej piłki.

Podobnie uważa Cezary Kucharski (gwizdek24.se.pl) - kiedyś też piłkarz, z sukcesami nieporównywalnie mniejszymi nie tylko od Bońka, ale również od Koseckiego. Pan Czarek, obecnie poseł Platformy Obywatelskiej, w walce o fotel prezesa popiera Romana Koseckiego, zresztą kolegę z tej samej partii i sejmowej ławy.

Problem w tym, że Kucharski w respektowaniu statutów i regulaminów jest bardzo niekonsekwentny. Zarzuca Bońkowi brak spełnienia warunków do startu w wyborach, ale nie widzi jawnego naruszenia tego samego statutu w przypadku zarówno swoim, jak i swojego faworyta
- podaje weszlo.com. Statut mówi bowiem, że „wszyscy członkowie PZPN, ligi piłkarskie, organy PZPN, zawodnicy, trenerzy, instruktorzy, menedżerowie ds. piłkarzy, sędziowie, licencjonowani organizatorzy imprez piłkarskich, działacze piłkarscy i osoby zatrudnione w sporcie piłki nożnej zobowiązani są przestrzegać przy realizacji swoich funkcji postanowienia statutów, przepisów, wytycznych i decyzji FIFA, UEFA oraz PZPN, a także przestrzegać postanowień Kodeksu Etycznego FIFA”.
Zajrzyjmy zatem do Kodeksu Etycznego FIFA: „W swoich kontaktach z instytucjami rządowymi, organizacjami krajowymi i międzynarodowymi, stowarzyszeniami i zrzeszeniami, osoby związane niniejszym Kodeksem, oprócz obowiązku przestrzegania podstawowych zasad art. 13, są zobowiązane do zachowywania neutralności politycznej, zgodnie z zasadami i celami FIFA, konfederacji, stowarzyszeń, lig i klubów, a także – ogólnie – do postępowania w sposób uczciwy i odpowiedni dla piastowanej przez nie funkcji”.

Czy zatem Kucharski jako piłkarski menadżer nie łamie statutu, będąc jednocześnie posłem? I czy Kosecki, będąc również posłem, może jednocześnie sprawować funkcję wiceprezesa Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej?
Zawsze, gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o kasę. Zapewne dlatego po wypowiedzi Bońka o społecznej misji w PZPN, na wielu bezpośrednio zainteresowanych padł blady strach. Rzeka forsy płynąca dotychczas, może się urwać bezpowrotnie. I nie dotyczy to tylko samego zarządu. Stąd ataki z różnych środowisk. „Może Kucharski się boi, że jeśli zostanę prezesem, to albo będzie musiał złożyć mandat poselski, albo licencję menedżerską?” – pyta retorycznie Boniek. Kto wygra ten wyścig i podjazdową wojenkę? Na odpowiedź musimy poczekać do 26 października. Pamiętajmy jednak, że gdzie dwóch się bije…

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto