Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walki psów - czyli z krwią niektórym do twarzy...

Tomasz Mazur
Tomasz Mazur
„Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę” – mówi art.1.ust.1. ustawy „o ochronie zwierząt”. Często jednak człowiek o tym zapomina, traktując zwierzęta jak rozrywkę, wykorzystując do celów zarobkowych.

Na świecie już od dawna, w Polsce zaś od kilku lat słyszy się bardzo wiele o nielegalnych walkach zwierząt, zwłaszcza psów. Do krwiożerczych walk wykorzystywane są głównie psy obronne. Szczególną "renomą" cieszą się: rottweiler, owczarek kaukaski, buldog amerykański, amerykański pit bull terier, dog argentyński, moskiewski stróżujący. Najgroźniejsze jednak są tzw. "krzyżówki" psów, których efektem są psy-mordercy.

Pies nie rodzi się mordercą

To efekt długotrwałego "treningu", w którym dominującą rolę odgrywa człowiek. Sposób, w jaki psy są przygotowywane do morderczych walk, jest niehumanitarny, godny potępienia. Zazwyczaj czworonoga pozostawia się uwiązanego do drzewa, w odosobnieniu, bez jedzenia i picia. Gdy pies ledwo stoi na nogach, "właściciel" okłada go pięściami lub dowolnym narzędziem, wyzwalając tym samym wzmożoną agresję. Daje tym samym do zrozumienia, kto jest panem, kto zaś sługą. W psich walkach to pies walczy, ale pod dyktando "właściciela". Do tego należy dodać jeszcze odpowiednią dietę, wzbogaconą zwłaszcza o sterydy. Mają one wzmocnić siłę psa, rozbudowując jego mięśnie. Czasem zdarzają się przypadki, że właściciel, jeszcze przed wystawieniem psa do walki, zostaje drastycznie przez niego pogryziony. Nasuwa się powiedzenie "uczeń, przerósł mistrza"...

Jak okrutne potrafią być walki psów, i jak okropna jest natura ludzka, najlepiej oddaje opis: "Najczęściej psy stosowały tzw. ulubione chwyty, łapiąc przeciwnika za uszy lub nogi (warto przypomnieć, że owczarkom kaukaskim wyrywano za młodu uszy, by nie ucierpiały zbytnio podczas walki). Czasami, podczas boju, zdarzało się, że język lub wargi psiaka dostawały się pomiędzy jego własne zęby, wówczas sędzia pomagał im za pomocą ołówka, jednak jeśli nie dał rady musiał zająć się tym właściciel. Następnie "zawodników" ustawiano naprzeciwko siebie w odległości pół metra i walka była kontynuowana."

Dlaczego organizuje się walki psów?

Pierwszy powód psich walk, to oczywiście chęć wzbogacenia się. W Polsce – według różnych nieoficjalnych danych – za pierwszą, wygraną walkę, "właściciel" otrzymuje od 250-500 zł. Bardziej zaawansowani w tym procederze, mogą zarobić od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Pod warunkiem, że ich "pupil" wygra. Drugim powodem jest sama rozrywka dla biernych uczestników psich walk, przez wielu określanych nawet mianem sportu. Znudzeni codziennym wyprowadzaniem na spacer psów obronnych "właściciele” znajdują dla nich nowy, pełen adrenaliny sposób spędzania wolnego czasu.

Powód trzeci - jest jednym z najbardziej dla mnie niezrozumiałych. Proceder psich walk znajduje coraz większe poparcie wśród osób o ustabilizowanej pozycji finansowej. Prestiżem powoli staje się nie samochód, basen, pole golfowe, ale pies niszczący w walce swego rywala. Powód czwarty jest w jakimś stopniu uzupełnieniem trzeciego. Otóż agresywne psy z reguły szkolą ludzie, którzy próbują w ten sposób walczyć ze swoimi kompleksami. Są nimi: chęć bycia dowartościowanym przez środowisko lub przykre doświadczenia z życia, np. z dzieciństwa (odrzucenie przez najbliższych lub przemoc w rodzinie).

Powodów z pewnością jest jeszcze wiele, chociażby nieuregulowane i do końca jasne kwestie prawne.

Nielegalne, i co z tego?

Art. 16. wspomnianej ustawy określa, iż "zabrania się wykorzystywania zwierząt w widowiskach i sportach noszących znamiona okrucieństwa, w szczególności zabrania się organizowania walk z udziałem byków, psów, kogutów." To tylko przepis prawny, można rzec – słowa, ale powinien być przestrzegany. Powinien, choć nie zawsze jest. Człowiek, jako istota myśląca, powinien rozsądnie korzystać z tego, co daje mu natura. Powinien pamiętać, że istota, która żyje, to także istota, która czuje. Powinien, choć nie zawsze pamięta.

Jak być powinno, każdy właściciel czworonoga i innego pupila doskonale zdaje sobie sprawę. W każdym z nas tkwią inne żądze. Różni ludzie inaczej pojmują zasady etyczne, moralność i humanitarność. Nikt z nas nie ma jednak prawa decydować o losie i życiu niewinnych stworzeń. Dlatego proceder psich walk jest godny potępienia, naruszający wszelkie dopuszczalne normy przyzwoitości. Haniebny, okrutny, wstrętny, nie mający dla mnie żadnego usprawiedliwienia. Pamiętajmy - każdy z naszych pupili w dużym stopniu oddaje naturę nas samych...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto