Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wara wam od mojego patriotyzmu!

Stefan Górawski
Stefan Górawski
Miłość do ojczyzny nie ma partyjnych barw. Kochać ją można łącząc to z sympatią do lewicy, prawicy, centrum albo funkcjonując bez żadnych partyjnych preferencji. I nie życzę sobie, aby ktokolwiek na ich podstawie oceniał mój patriotyzm.

Kampania wyborcza trwa już na dobre. Nigdy nie wierzyłem, że będzie się ona odbywać w białych rękawiczkach, nawet wtedy, kiedy byliśmy tak bardzo pochyleni (czy naprawdę byliśmy tak bardzo?) w żałobie nad trumnami ofiar pod Smoleńskiem.

Trudno zresztą oczekiwać, że politycy zrezygnują z ostrych sporów, bo są one (jeśli nie przekraczają dobrych obyczajów) istotą demokracji. Mnie jednak uderza coś innego: że w tej kampanii, jak w żadnej poprzedniej, niektórzy partyjni działacze występujący w imieniu swoich partii, a często także "niezależni eksperci", tak bardzo zawłaszczają sobie słowo patriotyzm. Nie będę przytaczać nazw partii, ani cytować konkretnych wypowiedzi, bo nie chcę być postrzegany jako zwolennik czy sympatyk jakiejkolwiek partyjnej opcji. Swoją sympatię staram się kierować zawsze w kierunku rozsądku, ale kto słucha, ten wie jakie siły i jacy ludzie kreowani są jako jedyny wzór patriotyzmu. Wystarczy poczytać i posłuchać, by przekonać się, kto wymachuje sloganami, które mają jednoznacznie określić: patrioci, to my! Pozostaje jednak zasadnicza kwestia: jakim prawem? Uważam po prostu, że nikt nie jest upoważniony do wartościowania (pomijam oczywiście takie przypadki, jak zdrada czy ucieczka przed ważnym obywatelskim obowiązkiem) ile jest patriotyzmu w tym czy innym człowieku, bo jestem przekonany, że patriotyzm nie ma partyjnych barw. Można być tak samo dobrym patriotą będąc sympatykiem lewicy, prawicy, centrum albo funkcjonując bez żadnych partyjnych preferencji. I nie życzę sobie, aby ktokolwiek oceniał mój patriotyzm (co staram się odwzajemniać wobec innych). Tak samo, jak nie daję nikomu prawa do oceny uczuć, jakimi darzę rodzinę czy Boga albo zaglądania pod moją kołdrę i jakiegokolwiek grzebania w tym, co intymne i osobiste.

Napisałem i opublikowałem w swoim życiu trochę wierszy, w kilku podjąłem też kwestię patriotyzmu. Pozwolę sobie przytoczyć fragmenty jednego z nich. Z jego wartości literackich sam nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, ale dobrze ilustruje moje – mam nadzieję, że nie tylko – przekonania i doświadczenia.

Smakowałem tę ziemię
matczynym mlekiem
i zapachem pieczonego chleba
z pieca za podwórzem
(....) Smakowałem tę ziemię
śladami butów
stawianych na grudniowym śniegu
za trumną ojca
i żniwnym potem na kilkuletnim ciele
Smakowałem tę ziemię
wspomnieniami matki o Dniestrze
oparty o chłodny często piec
z niemieckich kafli
(...) Smakowałem tę ziemię
kazaniem księdza
szkolną lekcją
kłamstwem w mamiącym kolorze idei
(...) To żadne zasługi
Wiem
Nie schylam więc głowy po laury
Nie głoszę że więcej dałem niż wziąłem

Proszę tylko by nikt
nie mówił mi
jak tę ziemię mam kochać

Śledząc to, co dzieje się w naszym kochanym kraju, chcę dzisiaj powiedzieć dobitniej: Jakiejkolwiek jesteście maści, to wara wam, przeczesywacze ludzkich serc i dusz, od mojego patriotyzmu!

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto