Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warcholstwo

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Warchoły - myślimy o konfrontujących się z korporacjami i bankami związkach zawodowych i ruchach obywatelskich. Czy kapitalizm to system o czystych rękach, ponieważ jest lepszy od komunizmu?

Kontrast historyczny buduje w naszej świadomości etos i magię gospodarki sterowanej przez właścicieli wielkich koncernów. Czujność usypiają dotacje z UE, miliardy euro przesyłane przez emigrantów oraz patronat medialnie apoteozowanych ekonomistów.

Być może nam kapitalizm nie wyrządził jeszcze krzywdy. Obywatele Hellady i Islandii musieli się zmierzyć z realnym oszustwem finansjery, której ofiarą padło ich bankrutujące państwo.

"Mogą nas terroryzować, ale te środki nie przejdą", "Jesteśmy ludźmi, nie liczbami" - takie transparenty trzymali uczestnicy demonstracji Powszechnej Konfederacji Pracujących Grecji (JSEE) oraz federacji Adedy. "Europa musi się zmienić albo upadnie", "Precz z programem stabilizacyjnym, trzeba go obalić" - skandowało około 2 tys. zebranych naprzeciwko siedziby JSEE.
Media natychmiast ripostowały wizją nieodpowiedzialnego społeczeństwa, które chce żyć ponad stan. Ale to nie my jesteśmy winni.

Traktowana ogniem krytyki stabilizacja zataja absurdalny proceder: państwa dofinansowują banki, po to żeby się u nich zadłużyć i w rezultacie przełożyć na obywateli odpowiedzialność za spłatę tego zadłużenia. Kulisy ekonomicznej manipulacji odsłania bankowiec, Krzysztof Rybiński:

"Szefowie największych międzynarodowych instytucji finansowych nie dość, że wypłacają sobie wielomilionowe bonusy, to jeszcze angażują pieniądze innych w ryzykowną działalność spekulacyjną, która nic nie wnosi do perspektyw rozwoju danego kraju. Co innego, gdyby środki o podobnej skali zaangażować w nowe technologie, ochronę klimatu itd. Tymczasem banki grają w ruletkę: czarne - bank wygrywa, czerwone - podatnik płaci.

Takie działanie, choć dozwolone, może powodować szkody, np. recesję w jakimś kraju, a nawet bankructwo. Na przykład: spekulanci zaczną na wielką skalę sprzedawać obligacje danego państwa, co spowoduje, że ich oprocentowanie wzrośnie i pozostanie na tym poziomie przez dłuższy czas. Wtedy mocno zadłużony kraj nie będzie w stanie spłacić tak wysokich odsetek i zbankrutuje. Stąd wściekłość Greków na fundusze hedgingowe, które wywindowały czterokrotnie."

Islandczycy mieli narzędzie do odrzucenia obciążeń przerzuconych przez rekiny finansjery na zwykłych obywateli. Pomimo prób zastraszenia odrzucili w referendum plany spłaty zadłużenia banków. Greków pacyfikuje się sondażami o rosnącym poparciu dla reform.

W Polsce gloryfikuje się otwartą na spekulację politykę ministerstwa finansów. Rząd biernie przygląda się spekulacyjnemu drenażowi. Nie ma co się dziwić. Gdy Pawlak chciał naruszyć interesy Banku Goldman-Sachs błyskawicznie go wyciszono. Wyglądało to tak, jakby tubą nowojorskich finansistów były polskie gazety.

"Agresywna gra na kursie polskiej waluty w połączeniu z - mającymi charakter "oszukańczych" - asymetrycznymi opcjami walutowymi (czerwiec 2008 - marzec 2009) mogły spowodować według różnych szacunków wyprowadzenie z Polski od 50 do 150 mld złotych (a dodając do tego kategorię utraconych zysków polskich firm, koszty bankructwa - to kwoty te mogą okazać się wyższe!). To wszystko przy biernej postawie naszego rządu i niejasnej roli takich panów jak K. Marcinkiewicz, C. Stypułkowski, J.K. Bielecki i sam premier Tusk."

Nie bez znaczenia jest pytanie do elit: czy rozumiecie powagę sytuacji, co zamierzacie robić? Społeczeństwo zależne albo wręcz uzależnione od spekulacyjnej hierarchii nie może być w pełni wolne. A wolność jest wartością chronioną w paśmie praw człowieka. Gdy jej zabraknie, systemy polityczne i ekonomiczne siłą rzeczy staną się nieludzkie.

Grę spekulantów mógłby powstrzymać jedynie ostry, społeczny protest. Ale kto zechce być otoczonym przez kamery warchołem?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto