Fabuła klipu jest prosta - za kobietą uprawiającą jogging podąża obcokrajowiec. "Swobodny, poranny bieg wkrótce przeradza się w wyścig z elementami parkour - widowiskowego poruszania się w przestrzeni miasta" - czytamy na kanale urzędu miasta m.st. Warszawy w serwisie YouTube.
W klipie pojawiają się m.in. takie miejsca jak: pl. Trzech Krzyży, Starówka, Centrum Nauki Kopernik, Pałac Kultury, Zamek Królewski, Stadion Narodowy, Łazienki Królewskie, pomnik Kopernika i ul. Nowy Świat. Zobaczymy w nim również biurowce - Metropolitan i Focus, a także hotele - Intercontinental i Hotel le Regina.
Do tej pory filmik zdobył prawie 900 negatywnych głosów, przy ok. 60 pozytywnych. Oto niektóre opinie internautów:
"Za długi, nudny, mdły i nie wyzwala we mnie żadnych emocji... zastanawiałem się kiedy skończą biec" - pisze użytkownik iipak.
"Na koniec jeszcze okazuje się, że W-wa to miasto spracowanych ludzi. Kibice mają przyjechać dla zabawy, nie w interesach. Gdzie w tym spocie jest zabawa? To jest spot dla krawaciarzy" - to zarzuty użytkownika xerpenta.
Czytaj więcej --->
"Kontrowersyjna jest także cena filmu. Myślę, że gdyby Nasz drogi rząd zwrócił się do studentów ASP z prośbą o zrobienie takiego filmu, oferując 5000 zł za najlepszą pracę to powstałoby coś o wiele ciekawszego. Pani HGW kupiła za 500000 zł film, który nadaje się wyłącznie do kosza" - komentuje ppp211222.
A jakie są Wasze opinie? Czy miasto dobrze wydało pół miliona zł?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?