Koksowniki stanęły w 46 punktach, w sąsiedztwie przystanków autobusowych, tramwajowych (na których zatrzymuje się duża liczba autobusów i tramwajów wielu linii), a także na dziesięciu pętlach autobusowych i przy niektórych stacjach PKP. Obsługiwać je będzie Zarząd Remontów i Konserwacji Dróg. Koks pochodzi z zapasów Miejskich Zakładów Autobusowych i w zależności od pogody (wiatru, opadów) może się palić około 8 godzin. Będzie on sukcesywnie uzupełniany, tak aby żar utrzymywał się przez cała dobę.
Jak podaje IMiGW przez najbliższy tydzień temperatura w Warszawie w ciągu dnia ma spadać do kilkunastu stopni poniżej zera. W nocy z poniedziałku na wtorek ma być minus 18 stopni Celsjusza.
Koksowniki - gorący symbol PRL-u
Koksownik wzbudzał spore zainteresowanie podróżnych - Zobacz... koksownik jak za czasów PRL. - Ciekawe, kto będzie węgla dokładał? - Oto niektóre komentarze, jakie dały się słyszeć z ust podróżnych biegnących do autobusów podjeżdżających na pętlę Marymont. Niektórzy zatrzymywali się i ogrzewali dłonie.
Ja też tak uczyniłam. Od razu zrobiło się cieplej. Przypomniałam też sobie poranną podróż z Nowodworów na Marymont, autobusem nr 508, w którym było zimniej niż na dworze. Ludzie siedzieli skuleni, z szalikami naciągniętymi na nos i czapkami na uszy. I nawet nie dało się zobaczyć na jakim przystanku autobus się zatrzymuje. Można było jedynie podziwiać namalowane przez mróz na szybie piękne kwiaty...
Idąc do autobusu zastanawiałam się czy powrotna podróż będzie podobna? Hmmm...a może by tak umieścić taki koksownik wewnątrz miejskiego autobusu?
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?