Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawa sentymentalna jest klawa, czyli o podróżach w czasie

Alicja Maliszewska
Alicja Maliszewska
Warszawa to miasto o dwóch obliczach. Z jednej strony nowoczesna, goniąca za zachodem, starająca się dorównać Europie. Z drugiej, sentymentalna, żyjąca własnym rytmem, obojętna na zmiany, dla której czas się zatrzymał.

Obok zamieszania, korków, biznesowych spotkań, koncertów i festiwali, hucznych imprez czy tłumów w centrach handlowych toczy się zupełnie inne życie, w rytmie muzyki, która rozbrzmiewała w przedwojennej Warszawie.

Są w tym mieście bowiem takie miejsca i tacy ludzie, którzy podtrzymują dawnego ducha stolicy, jej tradycje, styl bycia, jej wyjątkowość. Bo kiedyś Warszawa miała swój niepowtarzalny klimat, jej mieszkańcy posługiwali się gwarą, śpiewali piosenki o swojej małej ojczyźnie, kochali to miasto, żyli nim i wszystkim co się w nim dzieje.

Wystarczy zamknąć oczy i wyobrazić sobie brukowaną ulicę, bez korków i masy samochodów. Po ulicach przechadzają się panie w sukienkach, każda z pięknie upiętymi włosami i panowie w kaszkietach i spodniach na szelkach. Na ulicy rozbrzmiewają dźwięki piosenek o Warszawie. Ktoś śpiewa o Czerniakowskiej, ktoś inny o Saskim Ogrodzie. Ludzie się znają, kłaniają się i uśmiechają do siebie. W jednym z mieszkań odbywa się wesele, w innym czyjeś imieniny. Ludzie tańczą, bo potrafią, nikt nie stoi pod ścianą, wszyscy bawią się do muzyki, ale nie byle jakiej, granej na żywo, na akordeonie, a piosenka śpiewana oczywiście po polsku, wszyscy znają słowa, bo są o Warszawie…

Dzisiaj ludzie się spieszą, na ulicach widać ich głównie ze smartfonami w rękach i w słuchawkach na uszach. Nie znają się nawzajem, zazwyczaj się do siebie nie uśmiechają, nerwowo zerkają na zegarki, przeklinając w myślach, a czasem na głos kierowcę autobusu, który znowu się spóźnia. Bywa, że ktoś gra, ale nikt nie słucha, nie wiele osób zwraca uwagę, a zdecydowana mniejszość zna piosenkę i słowa. W takich warunkach ciężko wczuć się w klimat. Tak samo na imprezach, w ciemnych klubach, z migoczącymi światłami, sporo osób stoi pod ścianą, kobietom w szpilkach i ciasnych sukienkach mini ciężko jest się poruszać, ale nie szkodzi bo muzyka techno, która dudni z głośników nie wymaga skomplikowanych kroków.

Oczywiście wszystko zależy od gustów i upodobań, ale w tym porównaniu to, co dzieje się dzisiaj wypada dość bezbarwnie. Na szczęście nic straconego. Jak wcześniej wspomniałam, są ludzie, którzy potrafią doskonale odtworzyć dawny klimat.

Do takich osób należą Gabriela Mościcka i Grzegorz Domański, którzy wspólnie tworzą Warszawski Duet Sentymentalny. Z pomocą akordeonu, banjoli, barabanu i własnych głosów przenoszą swych słuchaczy do Warszawy przedwojennej. Można zauważyć inspirację stylem typowym „na tamte czasy”. Grają w miejscach, które świetnie wpasowują się w ducha muzyki, najczęściej więc można ich spotkać na warszawskiej pradze. Cieszą się stałą częścią publiki, która również odgrywa ważną rolę w odtworzeniu nastrojów staro warszawskich.

Ich koncerty to nie tylko słuchanie wspaniałej muzyki, ale również zabawa na parkiecie. Jak za dawnych czasów, ludzie tańczą walczyki, tanga czy polki. Niektórzy goście śpiewają inni rozkoszują się trunkami bujając się w rytm muzyki, ale zawsze panuje ciepła atmosfera, ludzie są otwarci, weseli, żyją miejscem i muzyką. Duet najczęściej i najchętniej śpiewa warszawskie szlagiery, czyli piosenki znane, które cieszyły się dużą popularnością w tamtym czasie.

Jeśli kogoś zafascynowała kultura Warszawy lat 20 i 30 ukazana na filmach, zdjęciach czy opisywana we wspomnieniach lub nie wiele o niej wie, ale jest ciekawy jak wówczas bawili się ludzie, powinien zdecydowanie udać się chociaż na jeden z koncertów Gabrieli i Grzegorza. Nie jest trudno dowiedzieć się gdzie i kiedy grają, wystarczy zajrzeć na facebooka Gabrieli Mościckiej i śledzić pojawiające się informacje o nadchodzących wydarzeniach. Osobiście gorąco polecam!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Warszawa sentymentalna jest klawa, czyli o podróżach w czasie - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto