Zostało niewiele dni do wielkiej piłkarskiej fety. To właśnie w Warszawie, 8 czerwca rozegrany zostanie pierwszy mecz Euro 2012. Do miasta zjadą się rzesze fanów piłki nożnej, by kibicować swoim ulubionym drużynom. Czy spodoba im się nasza stolica? Czy godnie powita ona tysiące miłośników tego widowiskowego sportu?
Już teraz można powiedzieć, że nie będzie najlepiej. Warszawa jest rozkopana i wygląda jak plac budowy. Nie da się nadrobić wielu lat zaniedbań w krótkim czasie. To może przynajmniej niech będzie czysto i schludnie? Może są miejsca wymagające szybkiej poprawy wizerunku? Rozejrzałem się po swojej okolicy i nie musiałem patrzeć daleko. Obok mojego miejsca zamieszkania mieści się jeden z kilku bazarków na Mokotowie - Bazarek Racławicka.
Na niewielkim placu ustawiono rzędy sklepików ze ścian obłożonych blachą. Sympatyczni sprzedawcy, świeże warzywa. Ceny nie są niskie, ale lokalizacja powoduje, że jest na nim spory ruch, więc pewnie przynosi zyski. Niestety jest pomazany, zaniedbany i miejscami brudny. Brzydkie graffiti na ścianach nie są usuwane, a resztki ogłoszeń i rdza dopełniają obrazu bałaganu. Pourywane reklamy, zwisające kable i niemyte klimatyzacje. Dookoła wydeptana i rozjeżdżona, kołami samochodów, miejska zieleń i dziurawa gruntowa droga. Taki obraz czeka przyjezdnych nie tylko na Euro 2012.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?