"Nauczyciel po studiach zarabia 800 złotych, poseł po zawodówce 13000" skandowali nauczyciele. Domagali się, żeby część zysków ze wzrostu gospodarczego została przekazana szkołom. Sprzeciwiali się też planom przyszłorocznego budżetu - według nich zapisane w nim środki na płace nauczycieli będą oznaczać spadek płac, a nie ich wzrost.
Związkowcy domagają się, żeby płace w przyszłym roku wzrosły o 50 procent. Gdyby postulat ten został spełniony stażyści otrzymaliby podwyżkę o około 600 złotych (zarabialiby wówczas ok. 1500 zł miesięcznie) a pensja nauczyciela dyplomowanego wzrosłaby o około 1100 złotych.
Petycję ze swoimi postulatami nauczyciele przekazali wojewodzie mazowieckiemu - Cezaremu Pomerańskiemu. Proszą, żeby przekazał je premierowi. Wojewoda zapewnił pikietujących, że premier otrzyma petycję. Wyraził też nadzieję, że postulaty ZNP zostaną spełnione.
Pikieta przebiegała spokojnie. Jak podaje policja brało w niej udział około 250 osób. Według ZNP zgromadziło się 500 nauczycieli z Mazowsza. Oprócz Warszawy związkowcy pikietowali przed urzędami wojewódzkimi w całym kraju.
Posłuchaj jak było na proteście nauczycieli przy placu Bankowym. Zdjęcia autorstwa Michała Adamczyka.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?