Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawskie Bemowo uczciło pamięć Jacksona

Jacek Knape
Jacek Knape
Władze warszawskiego Bemowa postanowiły uczcić pamięć króla popu w sposób dość specyficzny. Od dzisiaj nowowybudowany amfiteatr nosi jego imię.

Dwudziestego września 1996 roku na warszawskim Bemowie odbył się jedyny w Polsce koncert Michaela Jacksona. I ten właśnie fakt władze Bemowa uznały za wystarczający argument, by niewielkiemu amfiteatrowi nadać imię gwiazdy muzyki pop.

Czy rzeczywiście jest to sposób najlepszy? Czy jest to z jakichkolwiek powodów konieczne? Moim zdaniem odpowiedź na obydwa pytania brzmi nie. Jeżeli za punkt wyjścia przyjmiemy argumentację bemowskiego ratusza ("Bemowo to jedyne miejsce w Polsce związane z Michaelem Jacksonem. Na naszym lotnisku na jego koncercie bawiło się 100 tys. ludzi.") to trzeba przyznać, że nadanie imienia Jacksona obiektowi tak mało spektakularnemu jest raczej nieporozumieniem.

Ów sposób upamiętnienia zmarłego gwiazdora podsunąć mieli władzom jego fani. I właściwie powinno cieszyć to, że władze reagują na głos społeczeństwa, ale... czy ktokolwiek zadbał o to, by choćby powiadomić o tym fakcie rodzinę zmarłego o takim zamiarze? Z dostępnych informacji nie wynika to w żaden sposób, a nie sądzę, by w jakikolwiek sposób owo powiadomienie naruszało dobre obyczaje.

Drugą kwestią jest to, czy taki sposób upamiętnienia Jacksona był konieczny? Jak już pisałem - moim zdaniem nie. Takie postępowanie może stać się swego rodzaju furtką, która będzie pretekstem do nadawania imion rozmaitym obiektom tylko dlatego, że ktoś wpadł na chwilę do Polski i na kilka godzin zgromadził w jednym miejscu ileś tam tysięcy osób.

Idąc tokiem myślenia bemowskich notabli należałoby już teraz zarezerwować na Bemowie miejsce na inwestycję imienia Madonny (Bemowo to jedyne w Polsce miejsce związane z Madonną, a jej koncert zgromadził 80 tys. osób!). Dobrze by było, gdyby władze innych dzielnic Warszawy, oraz innych polskich miast, już teraz pomyślały o terenach służących upamiętnianiu innych jednorazowych wizyt.

Michael Jackson był w historii muzyki postacią nietuzinkową. Zapewne przez następne lata będzie sie o nim mówiło i pisało bardzo wiele, bo jest o kim i o czym pisać. Czy jednak rola jaka odegrał on w popkulturze rzeczywiście wymaga tego, by czcić jego pamięć w tak specyficzny sposób?

Koncert, który ów amfiteatr ma upamiętniać odbył się trzynaście lat temu. Oby ta "13" nie stała się dla nowego obiektu złą wróżbą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto