Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weekend w Castlebuono. Zaczynamy Ypsig Rock!

Natalia Skoczylas
Natalia Skoczylas
Festiwale na Sycylii odbywają się... w tym samym czasie. Jakimś cudem można stworzyć mapę i spróbować po kawałku każdego z nich. Dziś zaczyna się festiwalowy tydzień - Ypisg Rock na początek.

Oczywiście porównywalnie z Not Festivalem i Sicily Music Village, o których pisałam wcześniej (SMV, Not festival), i ten festiwal ma wszystkie możliwe zalety: piękna architektura, niezawodne lato do rana, świetna komunikacja z Palermo (jak na sycylijskie warunki transportowe oczywiście, na noc poleca się rozbicie namiotu), i bardzo przyjemny line-up, który w otoczeniu starego, zabytkowego miasteczka powinien wypaść fenomenalnie.

Każdy dzień festiwalu kosztuje 20 Euro, kemping - 27 Euro za dowolną ilość nocy. Za tą cenę dostajemy takie rewelacje jak:

10 sierpnia:

Stephen Malkmus and the Jicks, czyli starzy wyjadacze nowojorskiego indie z czasów, kiedy indie jeszcze na nikim nie wywoływało reakcji alergicznej, ale oznaczało dobre teksty i szczere granie;

Of Montreal, czyli cyrk i pełen niespodzianek pop, po którym spodziewać się można wszystkiego;

Gentless3, a więc rzadki przypadek pokombinowanej, posępnej alternatywy, w którym Włosi nie są specjalistami - ale im wychodzi zupełnie nieźle;

Altre di B, kwartet z Bolonii reprezentujący ten sam gatunek, co wiele tanecznych gitarowych zespołów z Wysp. Na tym samym poziomie, z tym samym tanecznym ładunkiem.

11 sierpnia:

Fuck Buttons, a więc mistycy elektroniki i szamani przedziwnego transu;

Shabazz Palaces, pupile Sub Popu i rewelacja sezonu, specjaliści od tanecznej rozpusty, a do tego młodsi bracia mistycyzmu Fuck Buttons;

We Were Promised Jetpacks, także pupile, tym razem jednak NME, czyli bożyszcza gustów indie. Wystarczy powiedzieć gitary + NME polecają, i wiecie już mniej więcej, jak będziemy tańczyć;

DID, kolejna indie potańcówka, z włosko - brytyjskimi korzeniami i wyraźną fascynacją chociażby Hot Chip. Może być przyjemnie;

VeneziA, którego nie znam i przedstawić nie mogę, gdyż jego strona nie działa a na youtube nie sposób go odnaleźć.

12 sierpnia:

Primal Scream, kojarzący się z legendarnymi płytami lat 90-tych i doskonałymi, rozbujanymi koncertami, jak ten rok temu na Offie;

Django Django, Irlandczycy specjalizujący się w elektroniczno - instrumentalnych zbitkach, bazujących na surf-rockowych konceptach. Szaleństwo zapewnione.

Wreszcie Alt-J,, spore zamieszanie wywołujący swoim ostatnim albumem chłopaki z Cambridge. Inteligentne, błyskotliwe, niesztampowe granie.

A tak po rosyjsku zapowiada się Ypig Rock w tym roku:

Zapraszam do odwiedzenia strony Ypsig Rock i spotkania w Castelbuono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto