WGP: Niespodziewana wygrana niemieckiej reprezentacji 1:3

"To był wyrównany mecz" - mówili zgodnie kibice wychodzący z gdyńskiej Hali Widowiskowo-Sportowej po drugim sobotnim meczu. Amerykanki, uważane za faworytki tego turnieju kwalifikacyjnego, przegrały z reprezentantkami Niemiec 1:3.

Spotkanie rozpoczęła Kathleen Weiss, która zepsuła swoją zagrywkę. Kolejny punkt również został zapisany na koncie Amerykanek. Później zawodniczki z obu zespołów zaczęły popełniać coraz mniej błędów, przez co akcja stała się ciekawsza. Oba zespoły zeszły na drugą przerwę techniczną przy stanie 16:12. Dobra gra Europejek, po emocjonującej końcówce seta, pozwoliła im wygrać pierwszą część spotkania.

W drugiej odsłonie emocji również nie zabrakło. Wielu dostarczyła Małgorzata Kożuch, kapitan reprezentacji Niemiec, ale z polskimi korzeniami. Podopieczne trenera Giovanniego Guidettiego bardzo dobrze prezentowały się w obronie, dzięki czemu po kilku minutach prowadziły już 8:11. Końcówka i tego seta należała do emocjonujących i wyrównanych. Jednak i tym razem górą okazały się siatkarki z Europy.

Po dwóch przegranych setach reprezentantki Stanów Zjednoczonych wyraźnie "ożyły". Bardzo dobra gra całego zespołu pod wodzą Cynthii Barbozy doprowadziła do pierwszego wygranego seta 25:16.

Czwarta część spotkania rozpoczęła się ponownie od trzypunktowego prowadzenia USA. U podopiecznych Guidettiego początkowo szwankowało przyjęcie, jednak po krótkiej rozmowie z trenerem błąd został poprawiony. Najbardziej wyrównaną częścią spotkania była chyba jego końcówka. Wszystkie znaki na "tablicy i boisku" wskazywały, że dojdzie do tie-breaka. Jednak Kathlenna Weiss zapewniła zwycięski punkt dla swojej drużyny.

Jutro dwa ostatnie mecze turnieju: Polska-Stany Zjednoczone oraz Dominikana-Niemcy. Relacje z obu spotkań będzie można przeczytać w portalu Wiadomości24.pl