Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki skok Morawieckiego

Rafał Kawalec
Rafał Kawalec
Marek Mytnik - Bank Zachodni WBK
Skąd taki rekordowy wzrost wpływów z VAT? Media prorządowe twierdzą, że z uszczelnienia systemu. Prawda jest jednak taka, że przynajmniej w jakiejś części, rekordowe wpływy to "pożyczka" od sektora budowlanego.

Prorządowe media trąbią ostatnio o rekordowych wpływach z VAT. Czy to prawda? Oczywiście, że tak. Jak ma być inaczej, skoro obciążono budownictwo podwójnym VATem?

By zrozumieć jak to możliwe, należy zrozumieć jak działa budownictwo. w praktyce wygląda to tak, że Generalnym wykonawcą z reguły jest firma, która ma doświadczonych inżynierów i zapewnia całą niezbędną dla prawidłowości budowy biurokrację i finansowanie, ale praktycznie nie posiada pracowników fizycznych i własnego sprzętu. Z reguły posiadają ich tyle, by samodzielnie wykonać jedną budowę, ale prowadzą kilkadziesiąt budów na raz. Dlatego każdą jedną robotę na budowie, począwszy od zdjęcia humusu, skończywszy na pozamiataniu gotowego obiektu przed odbiorem, zleca się podwykonawcy.

To podwykonawca realnie wykonuje roboty budowlane i przy tym:
a) płaci leasingi za maszyny +VAT
b) płaci za paliwo do maszyn i ciężarówek +VAT
c) płaci za materiał +VAT

Sęk w tym, że minister Morawiecki, świadomie lub nie, każdego podwykonawcę uznaje za potencjalnego wyłudzacza podatku VAT. Dlatego wprowadził przepisy, wg których podwykonawcy nie wolno doliczać VAT do faktur, które sam wystawia. Siłą rzeczy podwykonawca co miesiąc ma nadpłatę VAT, o zwrot której musi wystąpić.
By sobie uzmysłowić o jakich kwotach jest mowa, należy nadmienić, że np firma posiadająca pięć 30-tonowych koparek, na samym paliwie będzie miała około 25 000 zł nadpłaty VAT. Gdy doliczymy VAT od leasingów i od materiału, może się okazać, że pojedyncza firma ma ponad 100 000 zł miesięcznie nadpłaty do budżetu państwa. I jak w takiej sytuacji wpływy do budżetu nie mają być rekordowe?

Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że marże firm budowlanych nie są aż tak wysokie, by przy takich nadpłatach VAT mogły one utrzymać płynność finansową. W ostatnich 3 miesiącach można co prawda zauważyć wzrost cen, ale większość firm musi się ratować kredytami obrotowymi. Czyli minister Morawiecki, świadomie lub nie, zwiększa obroty banków, w tym banku, którego akcje posiada.

Zatem rekordowe wpływy z VAT to w teorii pożyczka od sektora budowlanego, którą państwo powinno spłacić 2 miesiące po złożeniu przez firmy deklaracji podatkowych. Tak jest w teorii. W praktyce stosowana jest zasada, że firma która chce uzyskać zwrot VAT jest traktowana przez państwo jako potencjalny wyłudzacz. Dlatego samo wystąpienie o zwrot nadpłaconego VAT skutkuje wysłaniem do firmy kontroli skarbowej, która zgodnie z niedawną nowelizacją przepisów, może trwać nawet 3 miesiące. A termin zwrotu nadpłaty automatycznie wydłuża się o okres kontroli skarbowej. Oznacza to, że przedsiębiorca który w styczniu nadpłacił VAT, w lutym złożył deklaracje do urzędu skarbowego, swoje pieniądze otrzyma w lipcu. O ile nie upadnie do tego czasu.

Tymczasem media prorządowe wciąż trąbią o sukcesie Morawieckiego. Tylko czasem mimochodem coś wspomną o tym, że już się notuje większą liczbę upadłości firm budowlanych niż w zeszłym roku. Oczywiście na próżno oczekiwać stwierdzenia, że perspektywa odwróconego obciążenia VAT przyspieszyła wiele decyzji o złożenie wniosku o upadłość. W publicznych mediach, gdy już się o tym wspomina, traktuje się ten fakt jako "odchyłkę statystyczną". Jednakże poza rządowymi mediami istnieje internet. A w internecie coraz częściej ministra rozwoju i finansów określa się mianem, które trafnie podsumowuje zarówno zapowiadane przez niego wielkie skoki w gospodarce, jak i podejście do "zgniłych kapitalistów" - Maowiecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto