Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielodzietna rodzina obciążeniem dla gmin czy nadzieją dla Polski?

Redakcja
fot. Alicja Nowak
Jeszcze kilkanaście lat temu rodziny wielodzietne postrzegane były jako obciążone patologiami. W obecnej sytuacji demograficznej są nadzieją dla wielu europejskich krajów, w tym Polski. Propozycje ich promowania są różne, ale czy skuteczne?

Na styczniowej sesji Rady Miasta Gorlice radni mają możliwość przyjąć lub odrzucić przygotowany projekt uchwały wprowadzającej program „Gorlickiej Dużej Rodziny” inspirowany funkcjonującą w wielu europejskich krajach, a od 2004 roku także w Polsce, Kartą Wielkiej Rodziny, która ma być narzędziem wspierającym rodziny wielodzietne, ma podkreślać ich wartości dla społeczeństwa i znaczenia dla przyszłego rozwoju gospodarczego kraju, jak i dla prawidłowego funkcjonowania systemu emerytalnego.

Karta Dużej Rodziny ma charakter elastyczny. Płynące z niej korzyści są dostosowane do polityki prorodzinnej realizowanej w różnych krajach europejskich. Prawo wyboru wprowadzanych ulg mają i samorządy. Każda z przyłączających się do programu gmin może wypracować własny model funkcjonowania. Uprawnienia dane rodzinom są różne, zależą od koncepcji realizowanej przez samorząd. Mogą to być np. darmowe przejazdy środkami komunikacji, wolny dostęp do obiektów sportowych, czy darmowe lub ulgowe bilety do teatrów, kin i na inne imprezy kulturalne, ze wstępem do muzeów włącznie. Nie mniej atrakcyjnym rodzajem pomocy są zniżki na opłaty za zużycie wody, ścieki czy zwolnienie z podatku od nieruchomości. W przypadku rodzin wychowujących troje czy więcej dzieci, każda ulga jest mile widziana, tu dochody trzeba podzielić na wielu jej członków.

Niektóre samorządy biorą też pod uwagę rodziny zastępcze oraz opiekujące się swoimi starszymi, często schorowanymi krewnymi. Przepisy dotyczące kryteriów przyznawania Kart są różne. Zależą od polityki prorodzinnej prowadzonej przez gminę. Mogą preferować rodziny wielodzietne niezależnie od ich statusu materialnego, mogą też skupić się na tylko na tych żyjących w ubóstwie.

Ważnym czynnikiem wspierającym rodziny, i to o różnym statusie materialnym i różnej ilości dzieci, są żłobki i przedszkola oraz ich czas pracy dostosowany do wymagań współczesnych pracodawców, chodzi o dyspozycyjność, która wiąże się z nienormowanym czasem pracy, z weekendami włącznie, i temu wyzwaniu placówki opiekuńcze powinny sprostować, a nie unikać ze względu na koszty związane z koniecznością zwiększenia zatrudnienia.

Inny element polityki prorodzinnej to promowanie przedsiębiorców przyjaznych rodzinie. Kierowanie do nich różnych ulg, to jedna z metod pozyskiwania ich wsparcia dla realizacji programu. Przyjazne rodzinie miejsca takie jak
bary, restauracje, sklepy z kącikami zabaw dla dzieci, czy miejsca przeznaczone chociażby do przewijania niemowlaków powinny funkcjonować w każdej gminie, z pożytkiem dla rodzin i osób zainteresowanych ich tworzeniem.

Przygotowany dla gorlickich rodzin program niestety jest zwykłą fikcją, tak naprawdę nic nie oferuje, podnosi jedynie statystki krajowe i możliwość wejścia na listę gmin doceniających wartość rodzin wielodzietnych. Oferta miejska składa się z dwóch punktów. W pierwszym zapewnia się rodzinom wielodzietnym 50 proc. ulgi na zakup biletów na płatne miejskie imprezy sportowo – rekreacyjne, a w drugim również 50 proc. zniżki na płatne miejskie imprezy kulturalne. Niestety, ani w pierwszym, ani w drugim przypadku nikt z ulg nie skorzysta, bo takich imprez w Gorlicach nie ma. Przynajmniej ja nie potrafię takich wskazać.

Szansę realizacji ma jedynie punkt trzeci, który pozwala instytucjom i podmiotom zewnętrznym włączyć się do programu. Akceptacja jest, zabrakło jednak informacji na temat motywacji, która miałaby przyświecać przedsiębiorcom, aby włączyli się do programu, pomijając oczywiście działania charytatywne, ale te ukierunkowane są na pomoc społeczną, co przeczy idei funkcjonowaniu Karty Wielkiej Rodziny.

Według mnie uchwała nie powinna być nawet poddawana pod głosowanie, bo nie można popierać fikcji. Należałoby wypracować działania i ulgi rzeczywiste, które podniosłyby prestiż rodzin wielodzietnych i faktycznie je wspierały. Przedstawiony projekt uchwały, to tylko puste słowa.

Karta Wielkiej Rodziny była głównym tematem ogólnopolskiej konferencji „Polska dla rodziny”, która odbyła się 26.09.2011 r. w Warszawie. Odczytano na niej list Prezydenta Komorowskiego, w którym napisał: „Wszyscy życzylibyśmy sobie, aby w naszej Ojczyźnie rodziło się więcej dzieci i aby dzieci te dorastały w dobrych, sprzyjających ich rozwojowi warunkach. Aby tak było, potrzebne jest większe zaangażowanie państwa i jego różnych instytucji w politykę wspierającą rodziny. Jak uczy historia, najcenniejszym atutem każdego państwa okazuje się ostatecznie to, co określamy mianem kapitału ludzkiego”.
Zgadzam się z Prezydentem w 100%. Niestety, tu też pojawiają się tylko słowa. Rzucona Polakom oferta wydłużenia wieku emerytalnego, w tym dla kobiet, które ponoszą głównie konsekwencje podnoszenia statystyk dotyczących przyrostu „kapitału ludzkiego”, wzrastające koszty utrzymania, brak stabilizacji zawodowej, kosztowna opieka medyczna, nie motywuje do posiadania dzieci. Osiągnięcia rodaków w tej dziedzinie wiążą się raczej z poziomem edukacji seksualnej, niż planowaniem rodzinny, i to pewnie jedyny w tej kwestii sukces rządzących.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto