Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wieloryb czyli przypadek obiektywny" Agnieszki Taborskiej

Judyta Więcławska
Judyta Więcławska
Okładka książki Agnieszki Taborskiej "Wieloryb czyli przypadek obiektywny"
Okładka książki Agnieszki Taborskiej "Wieloryb czyli przypadek obiektywny" materiały prasowe
"Każdy dzień przynosi historię wartą zapamiętania. Niezapisane umierają nazajutrz." Najnowsza książka Agnieszki Taborskiej to zbiór historii zapadających w pamięć. Odpowiedzialność za to może wziąć na siebie ich surrealizm.

"Wieloryb czyli przypadek obiektywny" to na pierwszy rzut oka zapis bardziej lub mniej realnych zdarzeń. Po wniknięciu w ich treść - to zbiór życiowych prawd odkrywających cząstki nas samych. Posegregowane w trzech kategoriach: tu, tam, jeszcze gdzie indziej, tworzą intrygujący obraz.

"Podczas przyjęcia weselnego panna młoda połknęła z przejęcia obrączkę. (...) W trakcie lotu z Brukseli do Nowego Jorku ze starości zmarł pilot. (...) Osiemdziesięcioczteroletni nigeryjski kaznodzieja trafił do więzienia za posiadanie osiemdziesięciu sześciu żon - wedle prawa o osiemdziesiąt dwie za dużo." Nieprawdopodobne? Czemu nie? Życie czasami pisze nam takie scenariusze, których nie powstydziłby się najlepszy film.

Historie zapisane przez Taborską są różnorodne. I nie świadczy o tym tylko ich tematyka. Raz smutne, przywołują rozmaite wspomnienia i pozwalają na chwilę refleksji. Innym razem wesołe, powodują uśmiech na ustach: "Od razu wiedziałam, że to pana żona. Podobna jak dwie krople wody!". Wszystkie jednak stanowią starannie zapamiętany obraz świata, ze wszystkimi jego szczegółami. Autorka z łatwością żongluje słowem, a treści te są łatwo przyswajalne dla czytelnika. "Po ukraińskiej stronie, jak zauważył pan R., szosa zrobiła się demokratyczna: tak dziurawa, że każdy mógł sobie dowolnie wybrać, w którą dziurę wpaść" czy "Jeśli chodzi o tematy bez dna, to kwestia wychodków z pewnością do nich należy..."

Zdaje się, że momentami Agnieszka Taborska "traci pazur". Nie pisze wszystkiego wprost - jakby bała się "szorstkich słów". Bezdomnych określa "herosami naszego podwórka". A może to tylko taki zabieg, którego celem jest spojrzenie na pewne sprawy z całkiem innej, dotąd niedostępnej strony? Rozstrzygnięcie tej kwestii, autorka pozostawia czytelnikom.

Chwilami ironiczna, z pozoru subtelna - książka "Wieloryb czyli przypadek obiektywny" pozwala spojrzeć na życie poprzez jego surrealistyczny aspekt. Niektórym może wydać się, że autorka łamie jakieś tabu, narusza prywatność opisywanych ludzi. Nic bardziej mylnego - wszystkie postaci występują anonimowo. Pod przykrywką pierwszych liter (jak można się domyślać) imion (R.,M.,P., itp.) ukrywają się żywe osoby, a my - jako czytelnicy, możemy w nich ujrzeć siebie i swoje zachowania.

Być może by uchodzić za osobę bardziej kompetentną, może wiarygodną, Taborska w swych godnych zapamiętania historiach przemyca myśli wielkich ludzi. Najwięcej znaleźć tu możemy Rolanda Topora (francuskiego pisarza inspirowanego surrealizmem), który zdaje się być guru autorki. Na kartach "Wieloryba" pojawia się również Ryszard Kapuściński. Oprócz osobistości kultury, jest miejsce również dla dzieł sztuki, jak np. często wspominanego "Ubu Króla".

Zbiór historii zapisanych przez Agnieszkę Taborską można porównać do brzucha wieloryba. W nim znaleźć może się wszystko. Nawet, jak dobrze pamiętamy z dzieciństwa, bajkowy Pinokio. Być może to przypadek, ale również w jednej historii opisywanej przez naszą autorkę pojawia się ta postać. Tak naprawdę nikt nie wie, co połknie jeszcze wieloryb. Tak jak i nikt nie wie, co przyniesie nam życie. Ono jest przecież takie nieobliczalne...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto