Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielowieś. Zaduma w Śląskim Katyniu

Małgorzata Sarapkiewicz
Małgorzata Sarapkiewicz
Delegacja powiatu (starosta Michał Nieszporek, wicestarosta Sławomir Adamczyk i przewodniczący Rady Powiatu Gliwickiego Tadeusz Mamok) składa wieniec pod Krzyżem Pamięci
Delegacja powiatu (starosta Michał Nieszporek, wicestarosta Sławomir Adamczyk i przewodniczący Rady Powiatu Gliwickiego Tadeusz Mamok) składa wieniec pod Krzyżem Pamięci Starostwo Powiatowe Gliwice
W Dąbrówce (gmina Wielowieś) na Śląsku, odbyły się uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej. Po sobotniej tragedii zyskały one nowy, tragiczny wymiar.

W powiecie gliwickim Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej uczczono w szczególny sposób, oddając równocześnie hołd żołnierzom Polski Podziemnej oraz żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy we wrześniu 1946 r. zostali zamordowani w Dąbrówce. Mordu dokonano w miejscu zwanym Barut -maleńkiej miejscowości, leżącej wśród lasów na pograniczu dzisiejszych powiatów gliwickiego i strzeleckiego.

Na Polanie Śmierci zwanej Śląskim Katyniem najliczniejsze grono stanowili gimnazjaliści oraz młodzież szkół ponadgimnazjalnych. Uczniom towarzyszyli: kombatanci, żołnierze z gliwickiego garnizonu, duchowni oraz przedstawiciele władz samorządowych. Uroczystości rozpoczęto minutą ciszy, by uczcić pamięć ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.

Stanisław Piecuch, były żołnierz Polski Podziemnej przypomniał historię zbrodni, jakiej dokonano w Śląskim Katyniu. On sam cudem ocalał z tego pogromu. Tak jak jego koledzy z Podbeskidzia miał wyjechać wraz z nimi na Zachód. - Tak nam obiecano - mówił. Okazało się jednak, że była to prowokacja UB, która miała na celu wymordowanie żołnierzy Podziemia. Żołnierzy dowieziono tylko do Barutu. Tam wszystkich umieszczono w stodole, a potem wysadzono ją w powietrze. Razem z żołnierzami Polskich Sił Podziemnych zginęli w niej również wojskowi, którzy wracali do kraju z armii polskiej na Zachodzie. - Ja przeżyłem tylko dlatego, że posłuchałem ojca. Ostrzegł mnie, że to jest prowokacja, bo nie wierzył w zapewnienia, iż komukolwiek z nas pozwolono by wyjechać na Zachód - opowiadał Stanisław Piecuch. - Moi koledzy zginęli i jedyne, co mogę dla nich zrobić to dbać, żeby ta zbrodnia nigdy nie została zapomniana - dodał.

W Barucie od końca lat 90., w każdą ostatnią sobotę września, w intencji ofiar tej zbrodni odprawiana jest uroczysta msza św. W tym roku ich pamięć uczczono również w rocznicę zbrodni katyńskiej. Modlitwę za pomordowanych odmówił ks. ppłk Stanisław Zdasienia, proboszcz parafii wojskowej p.w. Św. Barbary w Gliwicach. Odczytano apel pamięci, a żołnierze z Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Gliwicach oddali salwę honorową. Pod Krzyżem Pamięci złożono wieńce, wiązanki kwiatów i zapalono znicze.

Wcześniej w Starostwie Powiatowym w Gliwicach odbyła się konferencja upamiętniająca rocznicę zbrodni katyńskiej, podczas której wysłuchano wykładu Katyń -fakty, opinie, kłamstwa. Interesujące fakty historyczne, uzupełnione obrazową prezentacją, przedstawił Mirosław Sikora z Referatu Naukowego Oddziału Biura Edukacji Publicznej katowickiego IPN.
Krok po kroku przypomniał jak doszło do zamordowania na terenie ZSRR ponad 20 tys. polskich oficerów, policjantów, wysokich urzędników, przedstawicieli władz sądowniczych, elity międzywojennej Polski.

- Wszyscy oni trafili do sowieckich obozów po 17 września 1939 r., a w marcu 1940 r. zapadła decyzja o pozbawieniu ich życia. Uznano ich za zadeklarowanych i nierokujących nadziei poprawy wrogów władzy sowieckiej. Potem przez kilkadziesiąt lat tę zbrodnię otaczało kłamstwo. Rosjanie zrzucić ją chcieli na Niemców. Dopiero w 1990 r. ZSRR oficjalnie przyznał się do jej dokonania. Nadal jednak wciąż nie są wyjaśnione wszelkie jej okoliczności - mówił Mirosław Sikora.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto