Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiewiórki zapominają, gdzie zakopały zapasy. Dokarmiajmy je

Halina Krüsch Czopowik
Halina Krüsch Czopowik
Żegnaj jesieni! Jutro będzie już biało... Dobrze, że mam pełną spiżarnię.
Żegnaj jesieni! Jutro będzie już biało... Dobrze, że mam pełną spiżarnię. Halina Krüsch Czopowik
Zima tuż-tuż. Widać to chociażby po zachowaniu wiewiórek w parkach i lasach. Zwierzątka te zaprzestały zbierania zapasów. Uwijają się już tylko na drzewach przy swoich dziuplach lub gniazdach i porządkują wypełnione po brzegi spiżarnie.

Wiewiórki nie zapadają w sen zimowy. Mieszkają samotnie w dziuplach lub gniazdach wybudowanych przez siebie wysoko nad ziemią w rozwidleniu gałęzi. Albo w adoptowanych gniazdach po ptakach. W zimie żywią się zapasami gromadzonymi przez całą jesień w dziuplach i zakopanymi w ziemi. Wiewiórki mają niestety słabą pamięć i często nie mogą znaleźć ukrytego przez siebie pożywienia. Dlatego warto je dokarmiać, kiedy nadejdzie mroźna zima z obfitymi opadami śniegu.

Zakopywane przez wiewiórki nasiona, a później przez nie zapomniane, nie idą jednak na marne. Wiedzą o tym leśnicy, kiedy wiosną znajdują kiełkujące to tu, to tam nasiona drzew, i są wiewiórkom za to bardzo wdzięczni. Zwierzątka te żyją około 5 lat. Do rozsiewu drzew zdążą się więc bardzo przyczynić.

Nad Europę nadciąga zima. Pierwsze jej oznaki odczujemy już w piątek. Synoptycy zapowiadają przymrozki, a nawet śnieg. Czas przygotować ciepłe kurtki, czapki, rękawiczki.

Wiewiórki już są przygotowane na nadejście zimy. W ferworze krzątaniny w spiżarniach momentami wyglądają zza konarów drzew i dumnie stroszą swoje długie puszyste ogonki, które przed zimą stały się jeszcze bardziej puszyste. Nie bez powodu tak się dzieje. Natura wie, co robi. Puszyste ogonki będą służyć im do okrywania się niczym kołderką w zimowe mroźne dni.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Dobre i złe sąsiedztwo grochu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto