Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiking. Padł znany żubr z Teremisek

Artur Hampel
Artur Hampel
Teremiski, Wiking, 22.09.2016
Teremiski, Wiking, 22.09.2016 Artur Hampel
Nie są jeszcze znane przyczyny śmierci zwierzęcia. Nie można jednak wykluczyć, że padł ze starości

Wiking, to chyba najbardziej rozsławiony żubr z Białowieskiej Puszczy.

Na swoim fejsbukowym profilu, o tym, że Wiking padł, poinformował prof. nadzw. dr hab. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.

Na chwilę obecną nieznane są szczegóły padnięcia żubra.

Wiking, to na wpół oswojony żubr, który stanowił nie lada gratkę zarówno dla fotografów zawodowych, jak amatorów. Był też chętnie podziwiany przez turystów.

Smaku spotkania z Wikingiem dodawał fakt, iż był on całkowicie wolny i chodził własnymi ścieżkami. Ogólnie było wiadomo, gdzie można go wypatrywać i zazwyczaj był właśnie tam, gdzie go oczekiwano.

Ubiegłej zimy, dziennikarz Gazety Wyborczej Adam Wajrak podniósł temat słabej kondycji Wikinga, która wraz z nastaniem wiosny uległa zdecydowanej poprawie.

Wokół tego żubra narastały kontrowersje i spory. Jednym z nich był spór pomiędzy wspomnianym dziennikarzem a miłośnikiem żubrów oraz autorem książki "Żubry z Kamiennego Bagna", Wojciechem Sobocińskim.

Spór ten dotyczył przypisywania przez dziennikarza Gazety Wyborczej złych nawyków u Wikinga mieszkańcom Białowieży, z czym autor książki o żubrach absolutnie się nie zgadzał, podając szereg argumentów przeciwnych.

W sporze z ubiegłego roku, z dnia 9 stycznia wypowiedział się również obecny dyrektor IBS, prof. nadzw. dr hab. Rafał Kowalczyk w słowach - "Wiking niestety jest już stracony i jest symbolem dotychczasowego podejścia do żubra. Takie zwierzęta powinny być natychmiast przeganiane jak zbliżają się do zabudowań. Brak tego, oswajanie przez fotografów, gapowiczów powoduje, że takie zwierzęta tracą bojaźń przed człowiekiem, a dokarmiane przez ludzi kojarzą człowieka z dobrym pokarmem i się uzależniają.

Postawienie brogów w Teremiskach to błąd, który ściągnął tam zwierzęta. Każdy ma tu coś za kołnierzem, od Parku poczynając, który sprawuje opiekę nad żubrami, po mieszkańców, fotografów. To samo zresztą dzieje się z łosiami, nadaje im się imiona i cieszy się gdy kładą się na drodze.

Oskarżanie kogoś, że "zepsuł" żubra jest nadużyciem. Brak nam wiedzy jak postępować z dzikimi zwierzętami o czym świadczy ta dyskusja. Od dawna apelowałem o Wasze artykuły w tej sprawie. Zmienia się sposób zarządzania populacjami żubra, ale są to małe kroczki. Park jest niestety mało aktywny w zapobieganiu takim sytuacjom i edukowaniu ludzi. Zarządzanie nie polega głównie na dokarmianiu!"

Wiking odszedł do "Krainy Zielonych Łąk", jednakże problem oswajania żubrów wydaje się być zagadnieniem otwartym i wciąż aktualnym.

Białowieża, 16-01-2017

Artur Hampel

.
.
.

od 12 lat
Wideo

Dobre i złe sąsiedztwo grochu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto