Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosenne porządki

Agnieszka05
Agnieszka05
A.K.
„Tuż za szkołą bardzo blisko, kiedyś tam wyrzucił Jurek poplątany, stary sznurek, a nazajutrz obok sznurka od banana spadła skórka […], ot, tak od sznurka Jurka wnet urosła śmieci górka, a z tej górki wielka góra, której szczyt utonął w chmurach, nie ma miejsca na boisko, lecz śmietnisko mamy blisko.”

Wystarczyło kilka cieplejszych dni i po śniegu nie ma już śladu, niestety został smutny obraz na skwerach, w parkach i lasach. Idąc pewną trasą w jednej z dzielnic Rudy Śląskiej znalazłam niesamowite „skarby”, z ironią stwierdzam, którymi można nieźle wyposażyć sobie mieszkanie: lodówka, telewizor, tapczan i wiele innych „cennych nabytków”.

Niestety nie ja jedna odkrywam w swoim mieście takie miejsca, gdzie można znaleźć wszystko, co komuś nie było już w domu potrzebne. Wieczorem dla relaksu włączam radio, dociekliwa dziennikarka „zamęcza” pytaniami bogu ducha winną Panią z urzędu. Okazało się, że w pewnym mieście, po tym jak śnieg zniknął, skwer przed blokiem stał się śmietnikiem, który „nagle” zaczął przeszkadzać mieszkańcom osiedla. Troskliwi mieszkańcy postanowili zaalarmować radio, zjawiła się dziennikarka, zrobiła parę fotek i zaniosła do magistratu.

Nie mam nic przeciwko metodom pracy dziennikarzy, zastanawia mnie tylko, w tym jedna rzecz, dlaczego za śmieci znajdujące się na skwerze na osiedlu musi tłumaczyć się Pani z urzędu? Nie podejrzewam, aby pracownicy urzędów podstępem, pod osłoną nocy, podrzucali śmieci na skwery. Po odsłuchaniu audycji miałam właśnie takie wrażenie.

Kto robi „dzikie wysypiska”? Nie urzędnicy, nie skrzaty leśne, ale my wszyscy. Po co zawozić lodówkę do punktu odbioru zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego skoro las jest bliżej. Potem to już tylko efekt domina, podobnie jak w tytułowym wierszu „Sznurek Jurka”.
Wszyscy mówimy o tym, że nasze otoczenie jest brudne, że wszędzie pełno śmieci, że nikt nic nie robi, ale śmieci nie biorą się znikąd, same nie przywędrowały do lasu.

Chwała za „Sprzątanie Świata” i „Dzień Ziemi”, kiedy mówimy o fali zalewających nas śmieci, ale to zaledwie dwa dni w roku. Co roku widzę jak uczniowie i nauczyciele ruszają do porządkowania naszego miasta, ale widzę również, że nie wszyscy zgodnie popieramy i wspieramy naszych młodych w tych działaniach, ponieważ już po kilku dniach odpady pojawiają się w miejscach skąd uprzednio zostały usunięte.

Spoglądając z boku na te wszystkie działania można się zniechęcić, bo przecież jak uczyć młodych ludzi, że należy dbać o środowisko naturalne, kiedy dobry przykład nie płynie od nas samych. Co myśleć, kiedy upominając niesfornych mieszkańców choćby Rudy Śląskiej, wyrzucających odpady w miejscach niedozwolonych w odpowiedzi słyszy się „będzie dzień
Ziemi dzieci ze szkół posprzątają…”

Nie dzieci, nie młodzież i nie urzędnicy rozwiążą problem dzikich wysypisk i nie zrobi tego nawet Pani dziennikarka z radia dopóki sami przed sobą nie przyznamy, że śmieci zalegające na skwerach, w parkach i lasach nie są niczyje one wszystkie są nasze.

A wszystkich rudzian, którym przeszkadzają dzikie wysypiska zapraszam na bloga monitoringsrodowiskarsl.blogspot.com, jeżeli coś nam przeszkadza posprzątajmy to razem, nie czekając na to, aż ktoś nas wyręczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto