Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wisielczy" humor "Porachunków z katem" w tarnowskim teatrze

Redakcja
Sławomir Głazek (Harry) i Tomasz Wiśniewski (Clegg) w scenie ze spektaklu 'Porachunki z katem' w Teatrze im. L. Solskiego w Tarnowie.
Sławomir Głazek (Harry) i Tomasz Wiśniewski (Clegg) w scenie ze spektaklu 'Porachunki z katem' w Teatrze im. L. Solskiego w Tarnowie. © Paweł Topolski
W piątek, 15 września 2017 roku, w Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie rozpoczął się XXI Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia. Zainaugurowała go polska prapremiera "Porachunków z katem" Martina McDonagha w reżyserii Marcina Hycnara.

Dla reżyserującego spektakl, Marcina Hycnara (do ubiegłego roku jednego z filarów Teatru Narodowego w Warszawie), najnowsza premiera to powrót do rodzinnego miasta, gdzie w 1995 roku rozpoczął swoją przygodę z Melpomeną tytułową rolą w "Małym Księciu". Teraz wraca jako dyrektor artystyczny Teatru im. Ludwika Solskiego i reżyser jednej z najnowszych sztuk brytyjskiego dramatopisarza irlandzkiego pochodzenia "Porachunki z katem" w przekładzie Klaudyny Rozhin (tytuł oryginalny: "Hangmen"; 2015 r.), którego "Porucznik z Inishmore" przez kilka sezonów był z powodzeniem grany na deskach stołecznego Teatru Współczesnego w reżyserii Macieja Englerta.

Akcja przedstawienia rozpoczyna się we foyer teatru, gdzie widzowie są świadkami wykonania jednej z ostatnich w Wielkiej Brytanii egzekucji skazańca przez powieszenie, którą kieruje Harry Wade, drugi po Albercie Pierrepoincie, kat w służbie Korony Brytyjskiej. Po tej sugestywnie zrealizowanej (dzięki efektom kaskaderskim opracowanym przez Tadeusza Widomskiego) scenie, dalsza część przedstawienia przenosi się na dużą scenę tarnowskiego teatru. Przedstawia ona zbudowane przez scenografkę, Julię Skrzynecką (także projektantkę kostiumów), funkcjonalne wnętrze pubu w Oldham, który prowadzi onże kat (już bezrobotny, bowiem w Wielkiej Brytanii właśnie zniesiono karę śmierci) wraz ze swoją żoną, Alice (Ewa Sąsiadek). Odwiedzają go stali klienci, którzy liczą na darmowe piwo od właściciela, którego traktują trochę jako miejscowego celebrytę. Tym bardziej, że odwiedza go również dziennikarz lokalnej prasy (Tomasz Wiśniewski), by przeprowadzić z Harrym wywiad, opisujący jego katowską karierę i poznanie stosunku do zniesienia kary śmierci.

Sielską, niemal rodzinną atmosferę północno angielskiego pubu burzy pojawienie się przybysza z południa, niejakiego Mooneya (w tej roli dysponujący ogromną energią i talentem aktora charakterystycznego student Akademii Teatralnej w Warszawie, Maciej Babicz). Jego przybycie wywołuje ciąg wydarzeń z może mało zaskakującym (wiadomo: wisząca jako element scenografii strzelba musi wystrzelić, tak tu zdobiący bar sznur z pętlą nie musi być li tylko gadżetem przypominającym o tym, czym zajmował się przez 25 lat bohater sztuki), ale... [spoilera nie będzie] finałem. Nie brakuje przy tym zabawnych, a jednocześnie ostrych (dlatego sztuka dozwolona jest od lat 16) dialogów, dalekich od poprawności politycznej. Są humorystyczne sceny, jak choćby kłótnia dwóch byłych katów (jako Pierrepoint występuje Tomasz Piasecki) o to, który z nich powiesił więcej skazańców Są też postacie stricte komediowe (choćby trójka okupujących pub Wade'ów mieszkańców Oldham grana przez Kamila Urbana, Jerzego Pala i Mariusza Szaforza), czasem zagrane grubą kreską, jak choćby Syd Aleksandra Fiałka czy Shirley (nabzdyczona córka ex-kata) Ewy Jakubowicz. No i jest przede wszystkim Sławomir Głazek, zaangażowany przez Marcina Hycnara gościnnie (podobnie jak Filip Kosior znany z roli Radka w serialu "Barwy szczęścia") do głównej roli były wieloletni aktor warszawskiego Teatru Polskiego. Aktor dysponuje bardzo dobrymi warunkami dykcyjno - interpretacyjnymi, przez co odbiór jego kwestii w dużej przestrzeni głównej sceny Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie nie stwarza żadnych trudności. A przy tym elektryzująca, by nie powiedzieć: demoniczna fizjognomia w połączeniu z wyjątkowo długimi włosami sprawia, że nakreślony przez Martina McDonagha Harry w interpretacji Głazka jest niezwykle wiarygodnie zimny, cyniczny, wręcz zły (jeśli wziąć pod uwagę choćby jego stosunek do najbliższych, zwłaszcza córki). Aktorowi udało się stworzyć, z pełnym wykorzystaniem swoich aktorskich możliwości i umiejętności, pełnowymiarową przekonującą choć mało sympatyczną postać i jest niezaprzeczalnie najmocniejszym atutem najnowszej premiery w tarnowskim teatrze, która ma dobre tempo, stopniowo budowany nastrój, interesujące rozwiązania scenograficzno -realizacyjne. I klimatyczną muzykę stworzoną przez Mateusza Dębskiego i jego zespół.

Poza powodami do dobrej zabawy i wysokiej klasy estetycznych wrażeń, jest tarnowskie przedstawienie także przyczynkiem do dyskusji na temat sądownictwa w ogóle, a w szczególności nad rozwiązaniem ostatecznym i nieodwracalnym, jakim jest kara śmierci (której przywrócenia co i rusz domagają się różni osobnicy), co w świetle omylności sądów budzić musi pewne zastrzeżenia.

Czarna komedia "Porachunki z katem" Martina McDonagha w reżyserii Marcina Hycnara jest jednym z ośmiu spektaklu konkursowych XXI Ogólnopolskiego Festiwalu Komedii Talia 2017, który potrwa do 24 września. Wystąpią zespoły teatralne z Torunia, Zielonej Góry, Poznania, Krakowa (w tym z tamtejszej PWST), Bielska - Białej i Wałbrzycha.

od 7 lat
Wideo

Zmarł wybitny poeta Ernest Bryll

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto