Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wlazł kot na drzewo i nie może zejść. Ktoś mu pomoże?

Artur Markiewicz
Artur Markiewicz
Kot na drzewie
Kot na drzewie Artur Markiewicz
Na drzewie siedzi kot i nie ma mu kto pomóc. Około dwumiesięczny kotek cały dzień miauczy i nie potrafi zejść. Straż miejska, straż pożarna do tej pory nie pomogły kotu. Zaniepokojeni mieszkańcy szukają pomocy.

Poznań, ulica Korfantego, na drzewie od rana siedzi kot i czeka na pomoc. Jeden z mieszkańców widząc go około dziesiątej rano, zadzwonił pod numer straży pożarnej. Pan Piotr dowiedział się wówczas, że kot sam zejdzie.

Około 13 zaniepokojona żona pana Piotra, Iga, postanowiła zadzwonić w tej sprawie jeszcze raz. Od straży miejskiej dowiedziała się, że ma podstawić miskę z mlekiem i czekać, aż kot sam zejdzie; tak też zrobiła.

Około godz. 18 zaalarmowana przez kolejnego mieszkańca straż miejska przekazała sprawę strażakom, którzy po kolejnym telefonie stwierdzili, że nie ma zagrożenia życia, więc nie będą interweniować.

Jak powiedział Wiadomościom24.pl oficer dyżurny PSP, młodszy kapitan Piotr Mądry, priorytetowe są interwencje związane ze skutkami dzisiejszej wichury. Nikt w poznańskim Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami nie odbiera telefonów. Jeśli ktoś zna sposób na rozwiązanie tego problemu, mieszkańcy czekają na pomoc.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto