Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wojna w Blasku Dnia" - gdy na świat wychodzą demony

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka Fabryka Słów
Niedawno ukazała się kolejna powieść z cyklu demonicznego Petera V. Bretta. Wielowątkowa fabuła, nieprawdopodobna historia, wyraziści bohaterowie i brutalny świat rządzony przez otchłańce - tak można ją opisać.

Na początku muszę się przyznać do dwóch rzeczy. Po pierwsze, nie przepadam za fantastyką - wyjątkiem są książki o wampirach, wilkołakach, czarodziejach i ewentualnie zombie. Po drugie, nie czytałam poprzednich części cyklu demonicznego. Dlaczego więc sięgnęłam po tę książkę? Z dwóch powodów - gdyż spodobała mi się okładka, która wabi czytelnika oraz dlatego, że chciałam dać szansę tej dziedzinie literatury i wyrobić sobie własne zdanie.

Powieść opisuje zupełnie inny świat - otchłani i mroku. To właśnie nocą wychodzą krwiożercze demony, zwane otchłańcami i atakują ludzi przebywających poza bezpiecznym kręgiem runicznym. Do kolejnej bitwy zostało zaledwie 30 dni, to mało czasu na przygotowanie się do odparcia ataku. Pokonać ich może tylko dwoje ludzi - Arlen, zwany Malowanym Człowiekiem oraz Jadir, który sam ogłosił się Wybawicielem. Niegdyś byli niczym bracia, teraz są rywalami z powodu intrygi. Czy uda im się uwolnić świat od demonów?

Przedstawiona w powieści historia okazała się jednak dla mnie zbyt nierealna. W dodatku zraziły mnie wulgaryzmy, które zostały wprowadzone na samym początku. Zdania typu: już prędzej zerżnąłbym wielbłąda czy Żaden mężczyzna, nie tylko push’ting nie wepchnąłby fiuta w kupę łajna. Poza tym nie mogłam odgadnąć tajemniczych nazw, zapewne wyjaśnionych w poprzednich częściach, np. dama’ting, push’ting, kfaffit, Sharum.

Spodobały mi się natomiast krwawe opisy rozprawiania się z demonami, gdyż zbliżone są one do moich czytelniczych gustów (horror, kryminał, thriller). Jak choćby ten: Uskoczyła, gdyż łeb demona eksplodował płomieniami. Potwór padł i zaczął się ciskać, usiłując ugasić płomienie ogarniające koropodobny pancerz. Plusem są także wspaniałe rysunki przedstawiające sceny z powieści oraz postacie, których dotyczy dany rozdział.

Nie można odmówić Peterowi V. Brettowi talentu i fantazji. Stworzył bowiem różnego rodzaju demony, w tym: ognia, wichru, drzew, skał, wody, brzegowe, piasku, gliny, śniegu, bagna, zmiennokształtne oraz umysłu. Książka napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu szybko się ją czyta. Niemniej jednak wykreowany przez Bretta świat, w którym toczy się walka z demonami na śmierć i życie to jednak nie moja bajka. I wiem, że nie będę kontynuować swojej przygody z tym pisarzem. Jednakże książka jest tak abstrakcyjna, że z pewnością spodoba się fanom fantastyki. Najlepiej zacząć od pierwszej części, by było łatwiej zorientować się w wydarzeniach.

Warto wspomnieć, że "Wojna w Blasku Dnia" jest 3. częścią cyklu demonicznego. Każda część podzielona jest na 2 księgi. Poprzednie powieści to: "Malowany człowiek (księga 1 i 2) oraz "Pustynna Włócznia (księga 1 i 2). W czerwcu ma się ukazać 2. księga "Wojny w Blasku Dnia".

Peter V. Brett to amerykański pisarz fantasy. Zdobył licencjat z języka angielskiego i zgłębiał wiedzę z historię sztuki. Przez 10 lat pracował w wydawnictwie medycznym. Zadebiutował powieścią "Malowany człowiek", która wkrótce zyskała ogromną popularność. Dzięki swojemu cyklowi stał się rozpoznawalnym na całym świecie autorem, jak George R.R. Martin, Robert Jordan oraz Terry Brooks.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto