Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woodstock 2011: Trzy dni szaleństwa!

Zbigniew Jelinek
Zbigniew Jelinek
Tradycji stało się zadość. XVII Przystanek Woodstock w Kostrzynie otworzył gwizdkiem kolejarz Roman Polański, nad tłumem przeleciały „Iskry”. - Najpiękniejszy to festiwal, bo wy sami go budujecie! - krzyczał Jurek Owsiak. Niestety, w trakcie przyjazdów woodstockowiczów odnotowano dwa śmiertelne wypadki i trzy osoby zostały ciężko ranne.

Tradycyjnie więc sygnał do otwarcia Przystanku Woodstock dał gwizdkiem legendarny zawiadowca stacji w Żarach, Roman Polański, zaś na niebie pojawiło się siedem odrzutowych „Iskier”, które nad tłumem stworzyły smugę w kolorze polskiej flagi i wielkie serce. „Iskrom” towarzyszyły dwa myśliwce F-16.

Orkiestra Reprezentacyjna Policji Polskiej, zagrała na inaugurację imprezy utwór: „Glory, Glory Alleluja!”

Jurek Owsiak tym razem woodstockowiczów i gości festiwalowych nie przywitał ze sceny: stanął po środku tłumu, któremu nakazał przykucnąć.

Czytaj też: Zaniosą Jezusa na Woodstock

- To jest jeden z najpiękniejszych festiwali świata! - zakrzyczał pełnym głosem. - On jest inny, bo wy go budujecie! - dodał. Wczoraj, Jurek Owsiak był jeszcze pod kroplówką w kostrzyńskim szpitalu, pragnąc szybko wyleczyć się z grypy, która męczyła go od kilkunastu dni.

- Jesteśmy tutaj społeczeństwem miłości, przyjacielskim i pełnym tolerancji! - dodał.

Lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odczytał woodstockowiczom specjalny list od Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, który Woodstock nazwał „świętem muzyki, radości oraz zabawy”.

Pierwsze skrzypce festiwalu na Dużej Scenie podniosła grupa Plateau prezentując Projekt Grechuta: „Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy”.

- Sielanka skończy się w nocy, kiedy po polu będą się wałęsać narąbani "zaczepiacze" – mówiła Małgorzata z Janowca. Po czym pobiegła pospiesznie do jednego z kontenerów po zakup żetonów na piwo.

Organizatorzy wprowadzili taki system sprzedaży piwa, aby wyeliminować zakup tego trunku przez osoby niepełnoletnie. - To pic na wodę – śmieje się z kolei Damian „Łysa Pała” z Dobroszyna. - Sam widziałem, jak niektórzy dorośli kupują po trzydzieści żetonów, a potem ukradkiem sprzedają je małolatom, oczywiście z procentem!

W roku ubiegłym na żetony sprzedawano jedzenie, by uniknąć tworzących się kolejek. Ale to był organizacyjny niewypał.
W promieniu 15 km od terenu Przystanku został wprowadzony całkowity zakaz wszelkich lotów amatorskich na niebie, który obowiązuje na czas trwania imprezy i został naniesiony przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej. Jest również zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi po polu festiwalowym. Ci, którzy wjechali samochodami na pole – nie mogą już z niego wyjechać aż do zakończenia Przystanku. Dla zmotoryzowanych uczestników, przygotowano w pobliżu płatne parkingi z jednorazową opłatą 8 zł. Natomiast miasto udostępniło parkingi niestrzeżone. Władze Kostrzyna ponadto zaoferowały uczestnikom nieodpłatne korzystanie z miejskiego basenu.

Na polu pojawiła się zorganizowana grupa motocyklistów na swoich diabelskich maszynach, rozbijając tu bazę z możliwością zapoznania się z różnymi markami motorów.

Są także ambulanse do poboru krwi z Warszawy, Zielonej Góry, Katowic i Poznania, w których woodstockowicze mogą oddać krew. Dla ofiarodawców czekają drobne upominki: koszulki, torby, smycze, długopisy. W roku ubiegłym oddano tu 1313 litrów krwi, a ofiarodawcami było 2957 osób.

Pojawiło się miasteczko promujące turystyczne walory regionu: „Młode Lubuskie”, zachęcające uczestników nie tylko do odwiedzenia Ziemi Lubuskiej, także do podjęcia nauki na wyższych uczelniach.

Dwa dni wcześniej ruszył tu Przystanek Jezus. Jego uczestnicy podejmują rozmowy z woodstockowiczami, grają i śpiewają. Jest sporo zakonnic i księży.

PJ nadal wśród niektórych uczestników wzbudza konsternację: - Katoliccy woodstockowi aktywiści, przepoceni i zacięci księża są śmieszni i niesympatyczni w swoim betonie myślowym, jaki prezentują w zetknięciu z innymi religiami, o bogatszej tradycji, jak np. reprezentujący tu ruch Hare Kryszyna – mówi dla W24 Kamil, który po raz pierwszy zetknął się z tym Przystankiem.

Do uczestników PJ specjalne słowa zachęty zostały skierowane przez biskupa diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, Stefana Regmunta. - Wy sami, jak i Wasi przyjaciele na przestrzeni minionych lat, wielokrotnie byliście świadkami przemiany serc rówieśników na skutek głoszenia im Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie – napisał biskup w specjalnym liście. - Zawsze dokonuje się to mocą tajemniczo działającego w głębinach serca Ducha Świętego, który otwiera serca i umysły na światło prawdy”.
Na otwarciu Przystanku Jezus biskup Regmunt pojawił się osobiście w towarzystwie biskupa Edmunda Dajczaka. Zaś w pierwszym dniu działalności PJ gościem był tutaj Jan Pospieszalski i Ewa Stankiewicz.

Funkcjonuje też na polu festiwalowym wioska Kryszyna, której "mieszkańcy" od czasu do czasu ze śpiewem przemierzają pole festiwalowe w barwnym pochodzie.

W zasadzie co chwilę, przybywają kolejni uczestnicy festiwalu. W tej chwili, według szacunków organizatorów, jest ich ponad 400 tys.

Uczestnicy znajdują mnóstwo oryginalnych sposobów, aby móc być widocznymi i jak najbardziej charakterystycznymi wśród i tak barwnego tłumu. Można np. spotkać biegającego po polu św. Mikołaja w towarzystwie pięknej diablicy z welonem, nie wspominając już o „odlotowych' fryzurach na głowach.

Działa, rzecz jasna, osławiony grzybek, czyli rura z tryskającą wokół wodą, tworzącą na ziemi błoto. - Być na Woodstocku i nie zaliczyć grzybka, to znaczy, że ciebie tutaj nie było! – krzyczy umorusany od stóp do głowy Piotrek „Fijoł” z Sandomierza.

To jedyne miejsce, gdzie nikt nie obraża się za rzucanie błotem. Są tu wygłupy, zapasy i tańce.

- Bawcie się dobrze, a przede wszystkim bezpiecznie! - ciągle apelują przedstawiciele Pokojowego Patrolu.

Ale, niestety, odnotowano wstępnie już kilka tragicznych wypadków w trakcie przyjazdów na Przystanek. Dziś nad ranem, o godz. 3, na autostradzie A2 w wyniku zderzenia z innym pojazdem zginęły dwie osoby, a dwie zostały ciężko ranne. Jechały na Woodstock. Z kolei we wtorek, 18-latek jadący do Kostrzyna wychylił się z pociągu i uderzył głową w stojący znak przy torach. W stanie krytycznym trafił do poznańskiego szpitala.

Także dziś, w godzinach porannych, około godz. 10.30, z pociągu jadącego z Krzyża do Kostrzyna wypadł dwudziestolatek. Nie odniósł jednak żadnych obrażeń. Odmówił medycznej pomocy. Był mocno "pobudzony", więc chłopca przekazano w ręce policji.

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto