Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne w Szwecji. Centroprawica straci władzę?

Dariusz Skrobarczyk
Dariusz Skrobarczyk
Dziś, 14 września, odbywają się wybory parlamentarne w Szwecji. O zwycięstwo walczą dwa szerokie bloki polityczne, centroprawicowy "Sojusz" oraz centrolewicowi "Czerwono-zieloni". Wszystko wskazuje na wygraną bloku lewicowego.

Aktualizacja:poniżej wyniki wyborów

Zarówno ostatnie sondaże, jak i wyniki majowych wyborów do Parlament Europejskiego przewidują zwycięstwo koalicji lewicowej i odsunięcie od władzy prawicowego "Sojusz" z premierem Fredrikiem Reinfeldtem. Jeśli te przewidywania się potwierdzą, prawica straci władzę na rzecz lewicy po ośmiu latach nieprzerwanych rządów. Zwycięstwo to nie będzie jednak okazałe na miarę dawnej dominacji socjaldemokracji w tym kraju, zwłaszcza z racji konieczności brania przez nią udziału w szerokiej koalicji, razem z zielonymi i postkomunistami.

Według trzech najnowszych sondaży, przeprowadzonych między 8 a 11 września, "Czerwono-zieloni" prowadzą przed "Sojuszem" 5-6 punktami procentowymi w stosunku 44-47 proc. do 39-41. Według każdego z nich zwycięzcą będzie główna partia bloku lewicowego, Szwedzka Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza, Stefana Löfvena, która otrzyma około 30 proc. wszystkich głosów. Liderująca blokowi prawicowemu Umiarkowana Partia Koalicyjna, z obecnym premierem na czele, może liczyć na 20 procentowe poparcie.

Wyniki sondaży znajdziesz tutaj:Swedish general election, 2014. Poll results

Zwycięstwo lewicy zapowiadają także wyniki ostatnich wyborów, jakimi były, przeprowadzone w maju, wybory do Parlamentu Europejskiego. Socjaldemokracja otrzymała w nich 24,4 proc. głosów, a cały blok lewicowy aż 46. Z kolei na Partię Umiarkowaną zagłosowało 13,6 proc. wyborców, a na cały "Sojusz" 36,1. Dobrymi wynikami odznaczyły się mniejsze partie koalicyjne, odpowiednio Partia Zielonych i Partia Liberalna.

Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w Szwecji znajdziesz tutaj: European Parliament / Results of the 2014 European elections

Członkami koalicji "Czerwono-zielonej", obok Socjaldemokracji, są Partia Lewicy oraz Partia Zielonych. Sondaże dają tej pierwszej 6-7 procent poparcia, drugiej zaś od 8 do 10. W wyborach europejskich postkomuniści uzyskali poparcie rzędu 6,3 proc., a zieloni 15,3. "Sojusz", oprócz Partii Umiarkowanej, składa się jeszcze z Partii Centrum, Partii Liberalnej oraz Chrześcijańskich Demokratów. Sondaże dają centrystom 6-7 procent poparcia, liberałom od 5,5 do 7, a chadekom od 4,5 do 5,8. W wyborach do Europarlamentu partie te uzyskały odpowiednio: 6,5; 10 i 6 proc.

Poza partiami dwóch wielkich bloków do parlamentu prawdopodobnie dostaną się także dwie skrajne partie, nacjonalistyczni Szwedzcy Demokraci oraz równościowa Inicjatywa Feministyczna. Partia ultraprawicowa otrzymała 9,7 proc. głosów w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Inicjatywa zaś 5,4, co pozwoliło obu im wejść do tego zgromadzenia z 2 i 1 miejscem. Sondaże zapowiadają polepszenie lub utrzymanie tego wyniku dla Demokratów, dając im od 9 do 11 proc. poparcia i pogorszenie dla partii feministycznej, plasując ją poniżej progu wyborczego, lub na jego granicy z wynikiem od 1,6 do 4 proc. Do Parlamentu Europejskiego niedostała się Partia Piratów, a sondaże wskazują, że po raz kolejny nie uda jej się to i do Riksdagu.

Głosowanie trwa do godziny 20 i wtedy poznamy oficjalne wyniki exit polls, opublikowane tradycyjnie przez Szwedzką Telewizję, natomiast już na 16 planowane jest opublikowanie pierwszych wyników takich sondaży. Około 22-23 można się spodziewać pierwszych, wstępnych wyników podanych w oparciu o przeliczone częściowo głosy. Spodziewana jest wysoka frekwencja, mogąca osiągnąć nawet 85 proc., a na pewno przekraczająca 51 proc. z ostatnich wyborów do Europarlamentu, zwłaszcza, że równolegle z wyborami parlamentarnymi odbywają się wybory samorządowe. Zarejestrowanych wyborców jest 7,3 mln.

Wybory do 349. osobowego Riksdagu są proporcjonalne, a głosy są liczone metodą Sainte-Lague. 310 stałych miejsc w parlamencie jest rozdzielanych w 29 okręgach wyborczych, w których do otrzymania jest od 2 do 38 mandatów, zależnie od ilości wyborców. Można głosować zarówno na partię, jak i konkretnego kandydata, który jednak musi uzyskać co najmniej 5 proc. głosów oddanych na jego partię. Aby uzyskać mandat, partia musi uzyskać 4 proc. poparcia w skali kraju, lub 12 proc. w danym okręgu. Pozostałe 39 mandatów jest rozdawanych między partie, które uzyskały 4 proc. głosów całego kraju, w celu zapewnienia proporcjonalnej reprezentacji, poprzez wyrównanie udziału mandatów danej partii w stosunku do oddanych na nią głosów.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Zgodnie z przewidywaniami, centrolewica zdobyła przewagę na centroprawicą w stosunku 43,62 do 39,43 proc. Tak rozłożone poparcie przełożyło się na, odpowiednio, 159 do 141 miejsc w Riksdagu, co nie daje centrolewicy większości w 349 osobowym parlamencie. Języczkiem uwagi okazała się trzecia siła tych wyborów, Szwedzcy Demokraci, którzy otrzymali poparcie rzędu 12,86 proc. (801 tys. głosów), co dało im 49 mandatów.

Spośród partii wchodzących w skład bloku "Czerwono-zielonego", najlepszy wynik odnotowała Szwedzka Socjaldemokracja, otrzymując 1,933 mln głosów, czyli 31,01 proc., co dało im 113 mandatów. Na Partię Zielonych oddano 429 tys. głosów, 6,89 proc. wszystkich, umożliwiając im wprowadzenie do parlamentu 25 posłów. Partia Lewicy otrzymała poparcie 356 tys. (5,72 proc.) i otrzymała 21 mandatów.

Największa partia "Sojuszu", Umiarkowana Partia Koalicyjna, otrzymała 1,454 mln głosów, czyli 23,33 proc. wszystkich, otrzymując 84 mandaty. Na Partię Centrową oddano 381 tys. głosów, dzięki czemu partia ta uzyskała poparcie 6,11 proc. wyborców, dające jej 22 mandaty. Liberałowie zdobyli 338 tys. głosów, czyli 5,42 proc. wszystkich i wprowadzili do parlamentu 21 posłów. Chadecy zaś otrzymali 285 tys. głosów i z poparciem 4,57 proc. wyborców, uzyskali 16 mandatów.

Przewidywaną porażkę poniosła Inicjatywa Feministyczna, nie powtarzając sukcesu z wyborów do Parlamentu Europejskiego. Na tę partię oddano 195 tys. głosów, co dało jej 3,12 proc., czyli poniżej 4-procentowego progu wyborczego, co w konsekwencji skutkowało nie otrzymaniem ani jednego mandatu. Trzeba jednak odnotować, że jest to wynik o 2,7 proc. lepszy niż w wyborach do Riksdagu cztery lata temu, a suma głosów na tę partię jest ledwie o 3 tys. mniejsza niż w wyborach z maja, co świadczy o utrzymaniu zdobytego poparcia dla partii. Do parlamentu po raz kolejny nie weszła Partia Piratów, zdobywając zaledwie 26,5 tys. głosów, czyli 0,43 proc. wszystkich.

W porównaniu do wyborów z 2010 r., większość partii utrzymała swoje poparcie z jednoprocentowym wahaniem na minus. Wyjątkami była wspomniana Inicjatywa feministyczna oraz Partia Umiarkowana i Szwedzcy Demokraci. Spadek poparcia o 6,74 proc. dla prawicowej partii rządzącej zdaje się być bezpośrednio związany ze wzrostem poparcia skrajnie prawicowych Demokratów, które wyniosło 7,16 proc. Wskazuje to na to, że Szwedzcy Demokraci, ze swoim programem ograniczenia imigracji, powrotem do konserwatywnych, narodowych wartości i eurosceptyczną postawą, przejęli od Partii Umiarkowanej wyborców, którzy tego właśnie w niej poszukiwali w opozycji do opcji lewicowych. Może się to okazać zarówno podłożem do rozszerzenia koalicji prawicowej o Demokratów, zwłaszcza w sytuacji braku posiadania większości przez blok centrolewicowy, jak i zaostrzenia rywalizacji między Partią Umiarkowaną i Szwedzkimi Demokratami.

W wyborach swoje głosy oddało 6,290 mln osób, w tym 58 tys. nieważnych, co dało frekwencję wysokości 85,81 proc.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto