Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybrzydzanie

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Maryla akwariowa
Maryla akwariowa
W tym roku będę zasadniczo wybrzydzać. Świat zewnętrzny pozostaje w całkowitej opozycji do mojego pojmowania obyczajów, przeto „wybrzydzanie” podtytułów mieć nie będzie; niech je sobie dośpiewa każdy, kto zechce moje 3 grosze czytać.

Jest to myśl, którą powzięłam pod wpływem wróżby pięknej Aidy, np. o czekających mnie dalekich podróżach, czy spełnieniu marzeń. Ponieważ jednak nadrzędną jawi mi się wróżba o „dobrym czasie do podejmowania życiowych decyzji”, mogłam spokojnie decydować o przepowiedniach detalicznych .

Podejmując decyzje o podejmowaniu decyzji, na pierwszy ogień zdecydowałam że:

- nie będę włóczyć się po świecie z walizką, bo to się może źle skończyć dla kota, przed czym już dawno przestrzegał Sikorowski

– będę sobie wybrzydzać na różne różności, bo mogę, niczego nie zmienię a psucie komuś humoru przysparza nam radości, chociaż mało kto się do tego przyznaje

- nie będę marzyć o wygranej w kumulacji, bo i tak zawsze wygrywa jakiś facet (zauważyliście ten seksizm w wygranych?), który nie wie, co z forsa zrobić,

- dalsze decyzje podejmować będę po fakcie; w ten sposób nie dotkną mnie rozczarowania, a radość z życia u schyłku życia sięgnie ideału.

Wracając do wybrzydzania, zacznę od sprawy kontrowersyjnej, ponieważ słowo „kontrowersja” , jak 30% koncentrat pomidory - zastąpiło sprzeczności, niezgodności, zniesmaczenie, zbulwersowanie i wiele innych sytuacyjnie przydatnych określeń, jakie zawiera nasz bogaty język.
Co kontro…to kontro…Brzmi uczenie i odsuwa na dalszy plan podejrzenie, że chodzi o zwyczajną niezgodę na cośtam lub sprzeczkę na temat.

Porzucając dygresje wracam do wybrzydzania właściwego:

Jak przystało na przedmurze w środku Europy, nie można nie przyznać pierwszeństwa sprawom na styku sacrum i profanum. Sacrum bowiem potrzebuje kasy, wobec czego zostały uzgodnione zasady finansowania celebry przez wyznawców praktykujących; co nie znaczy, że obojętni wyznaniowo nie zostaną zaszczyceni udziałem w ponoszeniu kosztów utrzymania KK w Polsce.
Jak bowiem donosi jeszcze ubiegłoroczna prasa „ Rząd zajmie się wkrótce projektem ustawy, który likwiduje Fundusz Kościelny i wprowadza odpis podatkowy 0,5 proc. podatku na wybrany Kościół. Już w pierwszym roku obowiązywania odpisu Kościół katolicki zebrałby więcej, niż dostawał z Funduszu Kościelnego”.

No i fajnie, powie ktoś naiwny sądząc, że jak do kościoła nie chodzi i 0.5 odpisze na kocie schronisko, to będzie mógł się poczuć jak Noe na własnej arce. Nic z tego. Czytamy bowiem dalej
„Jeśli Kościół nie uzbierałby z odpisu kwoty tej, którą dziś dostaje z Funduszu Kościelnego, otrzyma wyrównującą dopłatę z budżetu państwa.”…

„Ta karczma Rzym się nazywa, kładę areszt na waszeci…” chciałoby się powiedzieć za wielkim poetą, ale aresztu nie trzeba, u nas sami dobrawolcy.
Nikt przed fiskusem drapaka nie da, a na koty można sobie odpisywać. Też.

Drugie wybrzydzanie mnie naszło z powodu imprez sylwestrowych, które objeździłam pilotem do telewizora; ja, masowy odbiorca telenowel w których toczy się życie pięknych, młodych i bogatych, przeżyłam gorzki zawód na widok naszej słynnej, nadzwyczajnej, przyodzianej w kostium z oddziału stanów ciężkich – Maryli!
Wśród starych zgredów, chałturzących sylwestrowo na trzeźwo i po spożyciu, Maryla, niestety zawiodła mnie strasznie - termiczny kombinezon z malowanymi cycami? Przecież nie było mrozu!
Bez przesadyzmu, jak mawiał pewien znajomy, patrząc na sapiąca z wysiłku żonę, wciągającą na osobisty cellulit rajstopy 140 DEN.

Sposób noszenia piór w zadku oraz mocowanie brylantów na brodawkach opracowane zostały raz na zawsze w Moulin Rouge. Podejrzewam, że sylwestrowy kostium Maryli był kompromisem na rzecz gdańskiego biskupa, ale oczekuję, że za rok, niepokonana Maryla, młodsza o kolejne 20 kilo, pokaże się jako syrena morska (też śpiewały) w tamtejszym akwarium, towarzysząc równie strojnym jego mieszkankom.
Tego jeszcze w repertuarze Maryla nie miała i czas najwyższy, bo to ostatni dzwonek. Czas szybko leci i ani się obejrzymy, jak Maryla do swej głodowej emerytury otrzyma dodatek pielęgnacyjny.
Na początek wystarczy; na kolejne wybrzydzanie muszę uzbierać nowych cudności.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto