Wyjaśnienie przyczyn majowego wypadku w centrum Łodzi może potrwać długo z uwagi na charakter tego zdarzenia. Jak dowiedział się serwis Wiadomosci24.pl, nadal przesłuchiwani są świadkowie wypadku. Z uzyskanych informacji wiadomo, że jest ich kilkudziesięciu, są to pasażerowie tramwaju, ale także przechodnie i kierowcy.
Równocześnie działa także komisja powołana przez miejskiego przewoźnika, której praca składa się z kilku etapów. Najpierw dokonuje się wstępnych oględzin pojazdu, następnie badana jest zwrotnica z naciskiem na urządzenia pomiarowe znajdujące się w niej. Na tej podstawie wyciągane są wnioski i określane są ostateczne przyczyny wypadku.
Przypomnijmy. Przed godziną 7, miesiąc temu, tramwaj linii 8, jadący aleją Mickiewicza z Teofilowa w kierunku Widzewa, na skrzyżowaniu z aleją Kościuszki wypadł z szyn, przeciął trzy pasy ruchu i uderzył w słup trakcji wysokiego napięcia.
W wypadku zginął 22-letni motorniczy Sylwester J., który nie miał szans w zderzeniu z metalowym słupem. Dwanaście osób - w tym dwie kobiety w ciąży - zostało rannych. Jak się później okazało młody motorniczy po raz pierwszy wyjechał na trasę samodzielnie, bez obecności tzw. patrona (doświadczony motorniczy z wieloletnim stażem, uczestniczący w jazdach przyszłych kandydatów po mieście - przyp. autora).
Kilka godzin po wypadku MPK zarządziło natychmiastową kontrolę wszystkich zwrotnic w Łodzi. Ekipy techniczne pojawiły się m.in. na skrzyżowaniu Kościuszki - Mickiewicza, Kilińskiego - Pomorska, Włókniarzy - Legionów czy na placu Wolności.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?