Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wykluczenia ciąg dalszy?

Marta Wróbel
Marta Wróbel
Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało, by kształcenie indywidualne zniknęło ze szkół. W świetle nowych przepisów dzieci chore i niepełnosprawne będą mogły uczyć się jedynie w domu.

O pomyśle ministerstwa poinformował „Dziennik Gazeta Prawna”.

Co to oznacza dla niepełnosprawnych i chorych dzieci? Totalną izolację od grupy rówieśniczej i społeczeństwa.
W świetle obowiązujących praw dzieciom chorym i niepełnosprawnym organizuje się zajęcia zarówno w domu, jak i na terenie szkoły czy przedszkola. Jeśli stan ich zdrowia na to pozwala, najmłodsi uczestniczą w zajęciach razem z swoimi rówieśnikami. I takie działania wydaje nam się właściwe. Dziecko mimo tego, że nie uczestniczy w zajęciach tak jak inne dzieci „jest z nimi”. Może nawiązywać kontakt, rozmawiać i się integrować. To przecież najważniejsze w „życiu szkolnym”. To tam „uczymy się żyć” w społeczeństwie i nabywamy pewne kompetencję społeczne. Jednak Ministerstwo chce aby uczniowie zamiast uczyć się funkcjonowania w grupie rówieśniczej, byli od niej izolowani.

Po burz w internecie MEN wydał oświadczenie w którym tłumaczy „”Naszym priorytetem jest stworzenie takiego systemu edukacji, który zapewni maksymalne wsparcie uczniów niepełnosprawnych w szkole. Uczeń ma funkcjonować w społeczności szkolnej, a jeśli stan jego zdrowia na to pozwala, powinien się uczyć ze swoimi rówieśnikami. Nauczyciel z kolei powinien dostosować metody pracy z tym uczniem do jego potrzeb a szkoła zapewnić odpowiednie wsparcie. Na tym polega edukacja włączająca i MEN do tego dąży” – pisze Departament Informacji i Promocji Ministerstwo Edukacji Narodowej. Całość wyjaśnień jest na stronie ministerstwa. .

Ale dalej możemy przeczytać „ Jeżeli stan zdrowia ucznia pozwala na to, oprócz realizacji obowiązkowych zajęć edukacyjnych w domu, w celu integracji ucznia ze środowiskiem i zapewnieniem mu pełnego osobowego rozwoju, dyrektor szkoły, w miarę posiadanych możliwości, z uwzględnieniem zaleceń zawartych w orzeczeniu o potrzebie indywidualnego nauczania oraz aktualnego stanu zdrowia ucznia, będzie organizował różne formy uczestniczenia ucznia w życiu szkoły. Dyrektor w szczególności będzie umożliwiał udział w zajęciach rozwijających zainteresowania i uzdolnienia, uroczystościach i imprezach przedszkolnych lub szkolnych.”

Więc co proponuje się „gościnne występy”, żeby popatrzyli i poczuli się lepsi? Żeby ta zdrowa część społeczności szkolnej mogła się „integrować” na chwilę?

To może idźmy o krok dalej z edukacją? Skoro dzieciom niepełnosprawnym nie potrzebna jest integracja społeczna, a one przecież oprócz problemów zdrowotnych nie różnią się od innych dzieci to może wszystkie dzieci zaczną się uczyć przez internet? Bo po co mają się ze sobą spotykać, rozmawiać, uczyć się i bawić razem?

Artykuł z bloga http://martaimagda.blog.pl

Współautor artykułu:

  • Magdalena Wróbel
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto