Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wykręcanie kota ogonem

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
O twierdzy Breslau wiem, ze zamieszkali tam rodowici wrocławianie ze Lwowa rodem, oraz krasnale. Wynikła z tego dla potomnych hrabiowska kindersztuba i krasnoludkowa życzliwość, zainicjowana onegdaj na użytek powszechny.

Inicjatywa równie szlachetna, co spóźniona jednak, bo zapoczątkowana została w całkiem innym mieście i przez całkiem inne krasnale.

Występy najbardziej życzliwego członka opozycji, czyli gosiewskie zajazdy na trybunę sejmową okazały się zabiegiem czysto propagandowym, gdyż ten twardy członek opozycji za przykładem Kubusia Puchatka oznajmił, iż lepiej wetknąć małe co nieco wszędzie, niż nic nigdzie i ogłosił ni mniej ni więcej, że PiS, "po dyskusji w klubie", poprze propozycję PO, by sejmowa komisji ds. służb specjalnych liczyła czterech członków.”
I to jest pierwszy moment wielkiej , uśmiechniętej życzliwości, która za serce mnie chwyta.

Równocześnie, jak donosi Dziennik „ Prawo i Sprawiedliwość zamierza dać rządowi Donalda Tuska sto dni względnego spokoju... Do początku marca dość rzadko ma się pojawiać w mediach Jarosław Kaczyński... Musi odpocząć, by potem z nowymi siłami stanąć na czele antyrządowej artylerii”.

(Co do artylerii to właściwie była w zasięgu ręki, ale minister od wojska żegnając się z armią, okazję przegapił).
O ile jednak były premier w ramach życzliwej uwagi udzieli uprzejmej odpowiedzi na expose swego następcy, o tyle głowa naszego państwa w odruchu życzliwości, aby człowieka nowego u władzy w konsternację swą osobą nie wpędzać – uda się na Kaukaz dając świadectwo porzekadłu, że „Gruzin, Polak dwa bratanki”.
Tu, w przypływie ogromnej życzliwości dla pana prezydenta oraz w trosce o jego zdrowie, martwię się o zawartość talerza w trakcie "roboczego obiadu": bo jeśli miałoby na naszego pana prezydenta łypnąć baranie oko w zasmażce... Na takie danie nawet krzepki Jankes pawia puścił, o czym zapewne każdy adept dyplomacji na pierwszej lekcji o sztućcach słyszy.

Kolejny wybuch życzliwości , tym razem na okoliczność żołnierskiej doli-niedoli nastąpił w tak zwanych sferach, co tylko potwierdza, że wrocławskie krasnale sprawę lekko pokpiły. Ponieważ bodajże już parę godzin wcześniej wkroczył na scenę człowiek w białym fraku, uosobienie życzliwości, kwintesencja miłości do ludzi, honorowy wilk morski, człowiek odznaczony bardziej niż niedobitki wojny ojczyźnianej w ZSRR. Wielki Prałat. Będzie wysyłał żołnierzom paczki. Tym podejrzanym. Zwykłymi zajmują się zwyczajni feldkuraci. Jak bowiem ustalił Dziennik "...każdy z nich ma otrzymać od duchownego paczkę z różańcem i książkami – m.in.autorstwa Josemarii Escrivy, założyciela Opus Dei.”

Nad zawartością paczki zadumałam się z niejakim zafrasowaniem: toć pisma owe (jeżeli je zdążą przeczytać) uczynią z nich u schyłku życia ludzi oświeconych w duchu. Różaniec staje się w tej ( ciągle niewyjasnionej) sytuacji dość złowróżbnym akcesorium, jako że zgodnie z tradycją pogrzebową również były żołnierz ręce oplecione nim mieć powinien.

Dlatego też zapewne chłopaki, po przemyśleniu sprawy, dotychczasowe kajdanki uznały za przejaw życzliwości ze strony żandarmerii i zażaleń nie składają. Rzecz jasna, byłoby najlepiej żeby dostali dla uduchowienia po flaszce prałatowego jabola i zgrzewkę utrwalacza, ale na taki sztos mógłby naciągnąć dobrodzieja tylko Szwejk. Póki co – nie widzę, nie słyszę, aby się taki u nas narodził.

Dziś nowy premier ogłosi program pracy swego rządu, a sądząc po szerokich uśmiechach na opozycyjnych obliczach będziemy jako pierwsi obserwować nową wersję Kingsajzu.W oryginale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto