O zdobyciu ośmiotysięcznika przez polską ekipę informowaliśmy wczoraj w materiale link. Wtedy himalaiści zaczęli schodzić do obozu. Niestety okazało się to o wiele trudniejszym zadaniem. Berbeka i Kowalski po zdobyciu szczytu nie zdołali powrócić do obozu czwartego. Nocowali pod gołym niebem na wysokości 7900 m. Nad ranem stracono z nimi kontakt. Artur Bielecki i Artur Małek zdołali dojść do bazy na wysokości 4900 m. Z ostatnich doniesień TVN24.pl wynika, że Artur Małek oraz Pakistańczyk Karim Hayyat, który wyszedł pomóc Polakom zostają na noc w obozie IV na wysokości 7400 metrów. Adam Bielecki schodzi do bazy.
"Wierzę, że on gdzieś tam powinien być, może się gdzieś schował, w jakiejś szczelinie. Mam nadzieję, że to się jakoś szczęśliwie zakończy. (...) Czuję, że da radę. Pozostaje nam czekać." - mówi Ryszard Gajewski, który wielokrotnie wspinał się z Maciejem Berbeką.
Zmrok nad Broad Peak zapadnie około godziny 16 polskiego czasu wszyscy himalaiści powinni rozpocząć zejście. Za kilkanaście godzin warunki znacznie się pogorszą. Niewykluczony jest huraganowy wiatr i spadek temperatury odczuwalnej do nawet -50 st. Celsjusza.
Broad Peak jest dwunastą pod względem wysokości górą na świecie (8051 m n.p.m.) zlokalizowaną na granicy Chin i Pakistanu. Polacy jako pierwsi zdobyli ją zimą. Wyprawa realizowana jest w ramach projektu "Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015" pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Kieruje nią Krzysztof Wielicki, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum, jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?