Selekcja negatywna
Ponieważ mam nie tylko zawodowy kontakt z lasem, nasuwa mi się skojarzenie związane z tym środowiskiem i pracami leśnymi. Mamy tam bowiem do czynienia w początkowej fazie wzrostu lasu z typowymi przykładami selekcji negatywnej. Pielęgnacja nowych nasadzeń, czyli upraw, polega na niszczeniu chwastów (usuwaniu gorszej, nieprzydatnej a czasami wręcz szkodliwej roślinności zielnej) jak i eliminowaniu lub ograniczaniu gatunków drzew i krzewów nieprzydanych lub przeszkadzających we wzroście i rozwoju pożądanego dla człowieka lasu. Nie tylko w gospodarce leśnej toczy się walkę z chwastami. Czynią to również rolnicy i ogrodnicy. Sformułowanie selekcji negatywnej: "wyrwać chwasta" przeszło nawet do języka potocznego, choć pierwotnie był to element mowy szemranej.
Selekcja negatywna jest dla wszystkich zrozumiała i choć nie wszyscy potrafią ją zdefiniować, to potrafią ją stosować. Również w wyborach.
Selekcja pozytywna
Zdecydowanie trudniejsza jest sprawa z selekcją pozytywną. Chodzi bowiem o wybranie elementu lepszego na drodze eliminacji elementów gorszych, przeszkadzających. Nie jest to już takie proste działanie jak selekcja negatywna, czyli "wyrywanie chwastów".
Tym razem, musimy określić element pozytywny i dokonać eliminacji takich czynników, które mu przeszkadzają. Większość z nas potrafi „wyrwać chwasta” ale nie wszyscy potrafią zdefiniować i określić element lub elementy pozytywne i działać na ich korzyść. To zdecydowanie trudniejsze, czasami subtelniejsze, czasami bardziej wyrachowane. Znów przytoczę przykład z lasu, gdzie elementy selekcji pozytywnej są stosowane przy pielęgnacji starszego drzewostanu. W takim lesie musimy znaleźć drzewa wyróżniające się pozytywnie wzrostem, grubością, jakością - zapamiętać je oraz usuwać wokół nich wszelkie inne drzewa, które przeszkadzają tym wybranym. Nie można jednak eliminować wszystkich innych drzew, gdyż wiele z nich jest drzewami wspomagającymi rozwój tych najlepszych, wybranych.
Czy potrafimy dokonywać takich wyborów?
Wybory 2011 - jaka selekcja?
Nie mogę się zgodzić z tym, by wybory parlamentarne odbywały się na zasadzie prymitywnej walki z chwastami. Ludzie, którzy startują w wyborach zasługują na selekcję pozytywną. Kwestią zasadniczą jest więc określenie celu z jakim udamy się do urn. Jeśli dotychczasowy cel, określany jako wybór mniejszego zła odrzucimy, to musimy zdefiniować ten drugi, trudniejszy cel. Cel selekcji pozytywnej.
Jeśli odrzucimy wszystkie elementy selekcji negatywnej, to tym samym odrzucić musimy wszystkie dotychczas zwycięskie partie, ich przewodniczących i prezesów oraz rozpisanych już scenariuszy na listach. Czy to trudne?
Widzimy przecież wyraźnie czym się kończy dla kraju selekcja negatywna?
Czy tym razem zastanowimy się nad selekcją pozytywną wśród pozostałych elementów puszczy?
Wydaje się, ze pierwszy jej element zdefiniować dość łatwo. Drugi znajdziemy tu: w tym tekście.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?