Choć krążek "Wysocki Maleńczuka" ukazał się już jakiś czas temu, ja dopiero niedawno mogłam rzeczywiście dogłębnie go poznać i zrozumieć jego pełne przesłanie. Dla mnie jest to album niezwykły. Jest pełen rozmaitych uczuć, niepokorny, łamiący wszelkie schematy. Zupełnie taki jak sam Wołodia Wysocki.
Na płycie jest jedenaście utworów, a właściwie wierszy Wysockiego. Zostały one przetłumaczone i zaaranżowane muzycznie przez Maleńczuka z zespołem. Najstarszy wiersz Wysockiego pochodzi z 1961 roku ("Czerwone zielone"), a najmłodszy z 1974 ("James Bond"). Nie są to oczywiście wszystkiie wiersze rosyjskiej legendy, lecz doskonale oddają one osobowość autora.
Włodzimierz Wysocki - człowiek hardcorowy
Włodzimierz Wysocki urodził się 25 stycznia 1938 roku w Moskwie. Po ukończeniu szkoły podjął naukę w Instytucie Inżynieryjno-Budowlanym, jednak ostatecznie rzucił tam naukę i zdecydował się na aktorstwo. Studia ukończył w 1960 roku. Związał się ze światem rosyjskich teatrów: im. Puszkina, Teatrem Miniatur, a także teatrem na Tagance. Występował tam do czasu swej śmierci w 1980 roku. Stworzył wiele kreacji, a najbardziej znane to Hamlet Łopachin w "Wiśniowym sadzie" czy też Don Juan.
Największą sławę zdobył jednak jako autor i twórca poezji śpiewanej. Stworzył ponad 700 kompozycji na wiele ważnych tematów (m.in. miłość, polityka, zniewolenie komunizmem, człowiek i jego miejsce w świecie itp.). Inspirował się twórczością Bułata Okudżawy.
Prowadził bujne życie poza sceną. Nadużywał alkoholu i narkotyków. Słynął z licznych związków z kobietami. Swoją muzyką i stylem życia wywoływał liczne skandale. Mimo, że krytycy i władze - mówiąc oględnie - nie znosili Wysockiego, to przez słuchaczy był uwielbiany. Żył szybko, łapczywie. Tak jakby następnego dnia miał nastąpić koniec świata. Młodzi powiedzieliby, że żył hardcorowo. I być może ustawiliby go w jednym szeregu z Joplin, Hendrixem czy Cobainem?
Obecnie Wysocki jest w Rosji osobowością otaczaną niemalże boskim kultem. Jest również jak wyrzut na sumieniu współczesnej Rosji.
"Wysocki Maleńczuka" przemówi do każdego
Jest to płyta, którą Maleńczuk zrobił całkowicie na swoją modłę: ostre brzmienia, własne tłumaczenia tekstów, które czasem mogą uchodzić za wulgarne. Zasadniczo nie jestem fanką ani muzyki uprawianej przez zespół Psychodancing, ani Maleńczuka osobiście. Niemniej, w tym wypadku uważam, że muzycy odwalili kawał świetnej roboty!
Płyta zawiera materiał wymagający. Nie polecam, aby słuchać jej między myciem okien, a robieniem prania. Aby ją rzeczywiście poznać, zrozumieć WSZYSTKO co Wysocki chciał przekazać trzeba skupienia, wewnętrznej gotowości do wejścia w świat liryzmu, wewnętrznego rozdarcia i niepokoju.
"Wysocki Maleńczuka" wbija w fotel. Niektórych może przerazić, innych rozśmieszyć ale dla mnie to płyta, która pomogła mi się uporać z moimi kłopotami i wątpliwościami. Sprawiła, że staram się szukać w życiu tego co najpiękniejsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?