Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z konta o. Tadeusza Rydzyka zniknęło pół miliona złotych

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Mężczyzna, po zleceniu wypłaty, "złożył dyspozycję kupna akcji" jednej ze spółek Giełdy Warszawskiej. Kiedy BGŻ wykonał polecenie, w tym samym dniu ta osoba, złożyła dyspozycję sprzedaży akcji.

Konto bankowe Radia Maryja i o. Tadeusza Rydzyka doznało poważnego uszczerbku - "ulotniło się" z niego pół miliona złotych. To gorzej niż dziura budżetowa w kasie państwa. Bo każdą dziurę można jakoś "załatać", a złodzieja bankowego trzeba złapać. W sprawie "wyparowanych" tysięcy interweniowały - według RMF FM - komórki nadzoru finansowego, w tym: Komisja Nadzoru Finansowego i Generalny Inspektor Informacji Finansowej (GIIF) oraz Bank Gospodarki Żywnościowej (BGŻ). Sprawę wzięła na tapetę także prokuratura.

Zobacz zdjęcie – o. Tadeusz Rydzyk na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu (Fot. Jacek Turczyk /PAP) -zniknęły pieniądze z konta.

Przed zjawiskiem "wyparowania" pieniędzy, do BGŻ w Warszawie, w którym Radio Maryja ma swoje konto, któregoś dnia zadzwonił anonimowy mężczyzna, który przedstawił się, że jest pełnomocnikiem o. Tadeusza Rydzyka. Podał prawidłowo wszystkie niezbędne informacje konieczne do wykonania zlecenia wypłaty. Znał m.in. hasła dostępu do konta i wiedział, że na koncie jest ponad pół miliona złotych – informuje serwis rmf24.pl.

Tajemniczy mężczyzna, w związku z decyzją wypłaty, "złożył dyspozycję kupna akcji" jednej ze spółek Giełdy Warszawskiej. Kiedy bank BGŻ wykonał polecenie – jeszcze tego samego dnia - ta sama osoba, złożyła dyspozycję sprzedaży kupionych akcji. W ten sposób tajny "pełnomocnik" doprowadził do "wyprania ukradzionych z konta pieniędzy".

Służby finansowe GIIF i BGŻ, dość szybko zorientowały się, że na koncie nastąpiły dziwne operacje, a z pieniędzmi stało się "coś nie tak". Generalny Inspektor Informacji Finansowej zablokował konto banku, na którym było pół miliona złotych. O kradzieży poinformowano prokuraturę. Podobne zawiadomienia do prokuratury złożyły: Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), bank BGŻ i okradziony o. Rydzyk.

- Potwierdzam, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie, od wczoraj prowadzi śledztwo w sprawie wypłaty środków, z konta Radia Maryja - mówi dziennikarzom prokurator Dariusz Ślepokura. - Śledczy prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa i przeprowadzania nielegalnych operacji bankowych - powiedział. Według nieoficjalnych informacji mediów, Generalny Inspektor Informacji Finansowych zawiadomił prokuraturę, o "podejrzeniu prania brudnych pieniędzy".

Warszawscy śledczy będą teraz musieli odpowiedzieć na kilka trudnych pytań. Jedno z najważniejszych brzmi: skąd złodziej znał hasła i kody dostępu do konta oraz skąd wiedział ile znajduje się na koncie pieniędzy. - Sprawa rzuca czarny cień na najbliższych współpracowników szefa Radia Maryja - usłyszeliśmy w prokuraturze, podaje RMF FM.

- Pieniądze zostały zablokowane i dzięki temu złodzieje ich nie wykorzystali. Ojciec Tadeusz Rydzyk będzie mógł z nich korzystać po zakończeniu postępowania prokuratorskiego – czytamy w portalu radia.

Nie daje się w tym miejscu uniknąć kilku pytań: Jak to w końcu było z tymi pieniędzmi – "wyparowały" z konta, czy nie? Czy "pełnomocnik" o. Rydzyka złożył zlecenie wypłaty, a potem dyspozycję kupna i sprzedaży kupionych akcji, czy nie? Czy tajny "pełnomocnik" doprowadził do "wyprania skradzionych z konta pieniędzy", czy nie? Było "pranie brudnych pieniędzy", czy tylko jest podejrzenie o praniu?

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto