Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z miłości do musicali, czyli "MusicaLove" w Teatrze Rampa

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
MusicaLove
MusicaLove Kinga Taukert, Teatr Rampa
"MusicaLove" to niezwykły koncert, oparty na przebojach z najsłynniejszych musicali, w którym miłość i muzyka wzajemnie się przenikają.

Podczas koncertu można usłyszeć przeboje z najsłynniejszych musicali - "Bulwar Zachodzącego Słońca" Andrew Lloyda Webbera, "Evita" Andrew Lloyda Webbera, "Aida" Eltona Johna, "Koty" Andrew Lloyda Webbera, "West Side Story" Leonarda Bernstaina, "Upiór w Operze" Andrew Lloyda Webbera, "Jesus Christ Superstar" Andrew Lloyda Webbera, "Wicked" Stephena Schwartza, "Les Miserables", Claude'a-Michela Schönberga, "Kobieta w bieli" Andrew Lloyda Webbera, "Love Never Dies" Andrew Lloyda Webbera, "Whistle Down The Wind" Andrew Lloyda Webbera. Niektóre utwory śpiewane są po angielsku, a niektóre po polsku. Ich tłumaczeniami zajęli się Wojciech Młynarski i Andrzej Ozga.

Pomysłodawcą, reżyserem i autorem inscenizacji jest Jakub Wocial, który także śpiewa. Oprócz niego występują także: Ola Bieńkowska/Wiktoria Jabłońska, Kasia Łaska, Paulina Janczak, Małgorzata Duda-Kozera/Joanna Węgrzynowska oraz Michał Rudaś/Kamil Dominiak. Wokalistom towarzyszy 10-osobowa orkiestra pod batutą Tomasza Filipczaka oraz utalentowani tancerze: Santiago Bello, Jakub Jóźwiak, Ewelina Kruk i Nika Warszawska.

Muszę przyznać, że repertuar "MusicaLove" został świetnie dobrany, podobnie jak artyści biorący udział w tym projekcie. Jednak kilka wykonań szczególnie zapadło mi w pamięć. Pierwsza z piosenek jest "Memory" z musicalu "Koty" Andrew Lloyda Webbera, którą zaśpiewała Wiktoria Jabłońska. Północ, księżyc milczy na niebie. Czy utracił wspomnienia, wciąż uśmiecha się tak. W blasku lampy zeschłe liście drżą u mych stóp. I zawodzi w dali wiatr. Pamięć, stoję w nocnej poświacie. Do młodości się śmieję. Byłam piękna jak nów. Wciąż wspominam dni, gdy szczęściem darzył mnie los. Niech wspomnienie żyje znów.

Wiktoria Jabłońska znakomicie poradziła sobie także z utworem "Don't Cry For Me Argentina" z musicalu "Evita" Andrew Lloyda Webbera. Nie roń już łez, Argentyno. Bo nigdy mnie nie straciłaś. Pomimo sztormów mojego życia. Słów dotrzymałam, przyjmij mnie dzisiaj. Co do fortuny i sławy mej. Nie śniłam o żadnej z tych dwóch. Chociaż sądził ten świat, że pragnęłam ich tak. Są tylko złudą, nie cieszą, lecz gubią jak droga we mgle.

Niezwykle ekspresyjny był Jakub Wocial w piosence "Gethsemane: I Only Want to Say" z musicalu "Jesus Christus Superstar" Andrew Lloyda Webbera. Powiedzieć jedno chcę. Ojcze, usłysz mnie. Dojrzyj ten oliwny ogród. I goryczy kielich odwróć. Już nie jestem dobry tak. I ufny tak, jak na początku.

Bardzo podobał mi się także utwór "Bring Him Home" z musicalu "Les Miserables" Andrew Lloyda Webera w wykonaniu Jakuba Wociala i Michała Rudasia. Boże mój. Usłysz mnie. Modlę się. Nie zawiodłeś mnie - wiem. Młody jest. Lęka się. Daj mu trwać. Błagam cię. Żyć mu daj. Żyć mu daj. Daj mu żyć.
Świetna była także Kasia Łaska w piosence "The Wizard and I" z musicalu "Wicked" Stephena Schwartza. Spotkam czarodzieja, udowodnię, że jestem tego warta, żeby świat pokochał mnie. I nieważne, jak wyglądam. On zobaczy we mnie więcej. Przecież głupi nie jest, wcale nie. To w wyglądzie nie oceni mnie. I powie kochanie: wiem na co cię stać. Polegać na tobie chcę dziś. I duet będzie z nas - czarodziej i ja.

Nostalgicznie zrobiło się podczas hitów z musicalu "Upiór w Operze" w wykonaniu Jakuba Wociala i Pauliny Janczak, która pokazała ma niesamowity głos. Niestety artyści śpiewali po angielsku, choć powstały piękne polskie tłumaczenia. Widzowie mogli usłyszeć takie przeboje jak: "Angel of Darkness", "That All I Ask of You" oraz "The Point of No Return".

Paulina Janczak podobała mi się także w piosence "All For Laura" z musicalu "Kobieta w bieli" Andrew Lloyda Webbera. To dla Laury wyłowiłam los. To dla Laury czy cię zdradziłam. Dawne życie nie powróci już. Odkąd gdy zawiodłam cię. Wybacz mi ten czyn, ja cię tylko chronić chcę. To dla Laury stróżem byłam twym. Dzisiaj przy nas nie ma nikogo. Był jeden taki człek, co miłość naszą miał. Ach czemu odesłałam go.

Warto wspomnieć także o cudownym tańcu podczas części występów - choreografię przygotował Santiago Bello, który postawił na figury jazzowe. Bardzo podobała mi się także oprawa wizualna koncertu – gra światłami, dym i inne efekty audiowizualne, które tworzyły niezwykły klimat. Zabrakło mi jedynie konferansjera, który wprowadzałby widzów do tematu, gdyż nie wszystkie utwory trzeba kojarzyć. Sama miałam z tym problem, mimo że uwielbiam musicale.

To był bardzo udany wieczór ukazujący za pomocą piosenek różne rodzaje miłości - platoniczna, odwzajemniona, zmysłowa, narcystyczna, destrukcyjna. O tym, że podobało się nie tylko mnie, świadczą owacje na stojąco oraz bis (wywołujący ciarki na plecach utwór "Phanthom of The Opera"). Polecam ten koncert każdemu bez wyjątku.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto