A oto jego początek: "Błędy i zaniechania tej ekipy kosztują ludzkie życie" - czytamy w najnowszej "Gazecie Polskiej". Lichocka nie skupia się tylko na wypadku kolejowym, ale również przypomina, że przez niedopełnienie obowiązków przez ekipę Tuska doszło już do katastrofy smoleńskiej.
Również na konto PO idą skutki powodzi. Lichocka pisze, że gdyby lepiej działało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, to znaczy, gdyby na jej czele nie stał człowiek z partii rządzącej, to konsekwencje tej katastrofy nie byłyby, aż tak dotkliwe dla tamtejszej ludności.
Okazuje się, że sposób rządzenia przez Tuska przełożył się na katastrofę w Szczekocinach: "Chaos na kolei, odwoływani i wymieniani na jeszcze bardziej swoich dyrektorzy w kolejowych spółkach, lekceważenie sygnałów o zagrożeniu bezpieczeństwa ruchu kolejowego sygnalizowane od miesięcy choćby przez Związek Maszynistów, obcinanie wydatków na modernizację, nieudolność ministra Grabarczyka i szamotanina przerażonego tym, co zastał, ministra Nowaka - to wszystko doprowadziło do kolejnej tragedii" - czytamy na niezależnej.pl.
Różne katastrofy stają się symbolem rządów "partii miłości". Zauważa to również szef Lichockiej, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz: "Ta władza pokazała swoje prawdziwe oblicze: rządzi od katastrofy do katastrofy" - grzmiał na manifestacji "Gazety Polskiej" zorganizowanej w obronie "wolnych mediów".
Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku. Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
