Znana określonemu gronu odbiorców (czytaj: miłośnikom piosenki literackiej), Justyna Szafran zaistniała na polskiej estradzie w 1996 roku, kiedy to zdobyła wszystkie liczące się nagrody (główną, dziennikarzy i publiczności) XVII wrocławskiego Przeglądu Piosenki Aktorskiej. W tym samym roku została uznana przez TVP 1 za Indywidualność '96 roku. To dało początek trwającej do dziś kariery artystki. Związana jest ona obecnie z Teatrem Muzycznym Capitol we Wrocławiu, gdzie niedawno odbyła się premiera "Dziejów grzechu" z Justyną w roli Ewy Pobratyńskiej. Do tej pory wydała osiem autorskich płyt, zagrała w wielu spektaklach (m.in. "Hair", "Nie żałuję", "Stop klatka"), wystąpiła w filmie "Żółty szalik" Janusza Morgensterna, wraz z Januszem Gajosem.
Ważną formą artystyczną działalnością Justyny Szafran są jej autorskie recitale, takie, z jakim w poniedziałek (18 maja) pojawiła się na scenie Kina "Etiuda" w Ostrowcu. Bez niepotrzebnego "gwiazdorzenia", od razu udało jej się pozyskać przybyłą na koncert publiczność. Sama prowadziła konferansjerkę, wprowadzając słuchaczy w tematykę piosenek śpiewanych w obcych językach, tudzież opowiadając im co ciekawsze historie powstania niektórych utworów. A te tworzyli dla niej m.in. Jan Wołek, Janusz Strobel, Leszek Możdżer(!). Szafran zaśpiewała też "Miasteczko Cud" Agnieszki Osieckiej i Jerzego Satanowskiego, "Hymn miłości" Edith Piaf (którą grała w jednym ze spektakli Teatru im. Bogusławskiego w Kaliszu) i "Cyganerię" czyli słynną "La Boheme" Aznavoura, od której to piosenki wszystko w artystycznym życiu pani Justyny się zaczęło.
Świadome operowanie głosem, oszczędny, dopracowany, zawsze na miejscu gest, przemyślany ruch sceniczny, urok osobisty - to walory Justyny Szafran jako artystki. Szkoda, że nierozpieszczanej przez media, zwące się publicznymi. Do tego wartościowe, mądre, zawsze o czymś ważnym traktujące teksty najlepszych autorów i świetne aranżacje brawurowo zagrane przez towarzyszący pieśniarce zespół w składzie: Piotr Matuszczyk (fortepian), WiesławPrządka (akordeon, bandoneon) i Zbigniew Wrombel (kontrabas).
Wypada tylko żałować, że recital tego profesjonalnego teamu artystycznego trwał zaledwie godzinę z niewielkim "hakiem".
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?