Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójczy internet

Artur Hampel
Artur Hampel
Szejtan Amalu / zrzut ekranowy z dnia 24.03.2013
Szejtan Amalu / zrzut ekranowy z dnia 24.03.2013 Artur Hampel
Prócz niezaprzeczalnych walorów Internetu w nawiązywaniu nowych znajomości, nawet przyjaźni, rozszerzania horyzontów i liberalizacji poglądów, daje on "szansę wykazania się" ludziom, którzy zrobią niemal wszystko, by...

... zniszczyć drugiego człowieka

Od dłuższego czasu obserwuję jak portale społecznościowe
nie tylko wpływają na rozwój nowych znajomości, ale również jak nowe znajomości potrafią być atakowane przez osoby zwane umownie
"toksycznymi".

Wiele z sytuacji drastycznych, jak np. umieszczanie żenujących filmów, kończyło się tragicznie dla ofiary zarówno pod względem psychologicznym jak i w ogóle życiowym.
Napiętnowane osoby w sposób publiczny, nie mają szans się bronić przed agresją ze strony ludzi, którzy bardzo często działają anonimowo lub pod fikcyjnymi nazwiskami.

Wydaje się, że w zasadzie ofiara powinna ignorować takie zdarzenia i starać się przejść do porządku dziennego, nie przejmując się za bardzo tym, co ktoś opisuje lub umieszcza w Internecie. Najlepiej byłoby też nie czytać o sobie pewnych rzeczy, ot tak "dla zdrowia".
Sytuacja jednak się komplikuje, gdy szykany nie są jawnie publikowane w internecie a rozsyłane potajemnie do znajomych atakowanej osoby. W takiej sytuacji dana osoba nie tylko nie ma możliwości reagowania w sposób obronny, nie tylko nie może ustosunkować się do informacji na jego temat pochodzących z nieznanych źródeł, ale bardzo często traci na zawsze znajomych i przyjaciół bez wiedzy, co jest tego przyczyną.
Prawo w tym zakresie jest nie tylko niedoskonałe ale wręcz zawodne. Nikt nie chce grzebać w cudzych "brudach" a tym bardziej starać się wyjaśniać cokolwiek. Adresaci dziwnych wiadomości najczęściej ograniczają bądź zrywają kontakty z ofiarą,
dla tak zwanego "świętego spokoju" i trudno się temu dziwić. Często bywa tak, że gdy takiego kontaktu nie zerwą, same stają się "przedmiotem" ataku.

W końcu każdy ma swoje życie i nie koniecznie chce się angażować w cudze, choć wie lub czuje, że coś jest nie tak jak powinno.

Internet dając ogrom możliwości, niesie z sobą jednocześnie gigantyczną falę nadużyć oraz emocjonalnych zamachów na inne osoby, które nie są w stanie się obronić.

W cyberświecie, podobnie jak w świecie realnym źli ludzie nie będą zainteresowani przestrzeganiem ani prawa ani zasad współżycia społecznego. Mają oni "ważny" cel - zniszczyć drugiego człowieka – dla zemsty, dla żartu, z nudów, z zawiści, z zazdrości…

Zamach na psychikę drugiego człowieka, na jego komfort życia, w tym społecznego jest przestępstwem nie tylko w Polsce.

Czy powinniśmy przechodzić obok takich zjawisk obojętnie? Czy nasza zdecydowana reakcja nie powinna być oczywista?

informacja: zamieszczone zrzuty ekranowe są autentyczne

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto