Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zachowania Emocjonalne

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Potępiającym, tych – głoszących – teorię spiskową, być może nie mieści się w głowie, że ktoś zaskoczony tak niespodziewanie tragiczną wieścią, nie może się z nią pogodzić.

To Tusk dał przyzwolenie a Putin wykonał resztę zadania. Widzieliście, jak się ściskali? Pewnie gratulowali sobie wzajem „zbrodni doskonałej”. Takie to i temu podobne wypowiedzi słyszy się wśród ludzi w reakcji na tragiczne wydarzenie rozbicia się samolotu z Polską delegacją na obchody siedemdziesiątej rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Oburzamy się na tego typu wypowiedzi. I słusznie! Bo, jak można coś takiego mówić? Jak może coś podobnego przejść ludziom przez gardło? Mnie też coś podobnego by nie przeszło przez gardło. Jednak potrafię zrozumieć ludzi, którzy tak mówią. Zrozumienie takowe może być możliwe, jedynie przez ludzi z wyobraźnia, lub ludzi, którym wiek pozwolił na różnorakie przeżycia i zaobserwowanie różnorakich zachowań ludzkich na tragedie dotykające ich bezpośrednio. To są reakcje emocjonalne, które mogą trwać dłuższy czas. Długość okresu w którym człowiek znajduje się w stanie emocjonalnym, czyli takiego w którym emocje decydują o jego zachowaniu, nie jest jednakowy u wszystkich. Jako że każdy człowiek, to indywidualny organizm. Inaczej odbierający sygnały dochodzące z zewnątrz. Podobnie do układu automatycznej regulacji - na taki sam sygnał - może dawać inną odpowiedź. Dlatego, bądźmy powściągliwi w odsądzaniu od czci i wiary ludzi reagujących na tragiczne wydarzenie jakie miało miejsce dziesiątego kwietnia, tego roku. Wiadomo bowiem, kto tym samolotem leciał. Wiadomo też z jakiej opcji była większość delegacji. Wiadomo, po co lecieli do Katynia i wiadomo, jak odbierali te osobne obchody Katyńskiej Rocznicy ludzie spoza politycznej "ściany". Według mnie, znajomość emocjonalnych reakcji jest nawet niezbędna do zarządzania państwem. Ułatwia ocenę sytuacji, nastrojów społeczeństwa i w związku z tym ułatwia podejmowanie decyzji.

Potępiającym, tych - głoszących - teorię spiskową, być może nie mieści się w głowie, że ktoś zaskoczony tak niespodziewanie tragiczną wieścią, nie może się z nią pogodzić. Być może ich wyobraźnia nie dopuszcza, aby człowiek w swoim zaangażowaniu uczuciowym, cisnącej go presji psychicznej i bólu po stracie swoich, politycznych idoli, nie mógł uwierzyć w przypadkowość tragedii mającej miejsce w czasie i przestrzeni stwarzających dodatkowy bodziec do wytwarzania atmosfery podejrzliwości. Potępianie więc zachowań ludzi i tych, którzy ich zachowania upubliczniają w moim odczuciu jest nieporozumieniem - właśnie - na tle emocjonalnym. Może nie tak nieporozumieniem, jak niezrozumieniem stanów emocjonalnych i ich wpływu na ludzką psychikę. To, że człowiek pod wpływem emocji może popaść w chorobę psychiczną, czy też popełnić zbrodnię, nie jest nowością. Wskazane jest więc traktowanie takich ludzi ze szczególną wyrozumiałością, aby dać im czas na ochłonięcie i wyjście na prostą.

Na poparcie swoich wywodów przedstawię hipotetyczne wydarzenie mające znamiona podobieństwa do tego spod Smoleńska. To dla tych z nieco przytępioną wyobraźnią. Proszę sobie wyobrazić, że samolot lecący do Akwizgranu z Premierem Polski – Tuskiem, po odbiór nagrody Karola Wielkiego, ulega wypadkowi w którym Premier i towarzyszące Mu osoby giną, co do jednej. Jak by się zachowywali Ci, którzy obecnie piętnują „wyznawców teorii spiskowej”?

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto