Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagrzmiało w grudniu

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Rozmnażanie się narodu jest na ogół zmartwieniem państwa, które powinno stworzyć warunki godnego życia narodowi zdolnemu do powiększania liczby ludności własnego kraju.

Jakakolwiek religia by nie panowała – pozostaje prokreacja dziełem czysto ludzkim, aczkolwiek w jednym przypadku katolicy uznają poczęcie za dzieło nadprzyrodzone. Od tej jednak chwili, nie bez przeszkód, doszła do głosu nauka, która najkrócej ujmując:
- potrafi doprowadzić do urodzenia dziecka niechcianego przez naturę, czyli utrzymanie zagrożonej poronieniem ciąży;
- potrafi utrzymać przy życiu dzieci przedwcześnie urodzone, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu żadnej szansy przeżycia nie miały;
- potrafi wyleczyć wiele przypadków schorzeń, które utrudniają zajście w ciążę;
- zbadała proces zachodzenia w ciążę, w trakcie którego muszą zginąć miliony plemników, aby ten jeden wybrany zagnieździł się, gdzie trzeba;
- zbadała cykl jajeczkowania u kobiety, który jest o wiele częstszy niżby tego wymagało poczęcie dziecka (pierwotnie kobiety miesiączkowały raz na 4 lata, bo tyle czasu wymagało odkarmienie piersią potomka, aby był człowiekiem zdolnym do życia bez matczynej opieki);
- na koniec zaś dała nauka kobiecie pragnącej dziecka techniczną możliwość zagnieżdżenia w jej łonie komórek początkujących jego rozwój.

Wszystkie te i wiele innych poczynań medycznych dzieją się w zasadzie wbrew i na przekór bezlitosnej naturze. Ponieważ w warunkach laboratoryjnych nie działają mechanizmy naturalne niszczące natychmiast komórki nieprzydatne, wszystkie pozostałe zalążki zamraża się w imię tzw. poszanowania godności ludzkiej, aczkolwiek osobiście wątpię w "godność osobistą" tworu biologicznego na poziomie komórek. I w tym momencie na wieść, że państwo mogłoby dofinansować zapłodnienie in vitro jak każdy inny zabieg medyczny ludziom, którzy chcą mieć dziecko – rozlega się grzmot i okrzyk zgrozy ze strony K.k., wyrażony protestem do władz państwa. Że się nie godzi. Że to wyrafinowana forma aborcji. Że lepiej adoptować już te urodzone.

Ja rozumiem, że kazania biskupów skierowane do wiernych i praktykujących powinny odnosić piorunujący skutek, ale jak życie pokazuje, w sprawach tyczących najistotniejszych spraw ziemskiego życia – nie wywołuje. Bo np. jedni chcą adoptować i robią to, a inni – skoro już nauka stworzyła taką możliwość – chcą mieć swoje własne dziecko. I mają! Może więc lepiej by było, aby biskupi ograniczyli swoją aktywność zawodową do terenu Kościoła i na jego terenie rozliczali swe owieczki z przestrzegania przykazań, nakazów i zakazów. Wszak mają ku temu oręż w postaci spowiedzi, rozgrzeszenia, anatemy, święconej wody, egzorcyzmów wreszcie, co działa na wiernych niezwykle skutecznie (vide więzienia, gdzie kapłani innych wyznań potrzeby bywania nie widzą).

Wracając do meritum, obywatel rodzi się najpierw jako obywatel i dopiero potem (nie każdy zresztą) jest przypisywany do katolicyzmu. I prywatną sprawą praktykującego katolika jest przestrzeganie katolickich zasad. Osobiście uważam więc biskupie krzyki i lamenty za jeden z elementów zawłaszczania przez Kościół prerogatyw państwa. Oczywiście nadrzędną rolę gra mamona: zamiast płacić za zabieg medyczny, państwo powinno płacić raczej za możliwość pozyskania jeszcze jednego miejsca do enigmatycznych cudów: przemianowanie Świątyni Opatrzności na obiekt kulturalny, aby uzasadnić wyciąganie pieniędzy z państwowej kasy jest klasycznym przykładem karkołomnej figury retorycznej, że nie powiem dosadniej...

Zdrowiej dla wzajemnych stosunków byłoby przestrzeganie zasady: "co boskie - Bogu, co cesarskiego - cesarzowi", bo jak widać i słychać, zasada ta zamienia się powoli w mutację prawa Kalego: "jak Kościołowi nie dać to bardzo źle, jak Kościół zabierać coraz więcej, to bardzo dobrze".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto