Poszkodowany w minioną sobotę w wyniku wypadku 10-letni chłopiec został ranny w nogę. Ma – ze wstępnych obserwacji i badań - najprawdopodobniej złamaną kość nogi, ale jego stan lekarze określają jako dobry – podaje portal gazeta.pl. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia zakopiańska policja.
Przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Narodowego przekazał, że do wypadku doszło w okolicach Wodogrzmotów Mickiewicza. Z jego relacji wynika, że woźnica – mimo wypadku na drodze - nie zatrzymał fasiągu.
Zakopiańska policja poinformowała, że powożący wozem był trzeźwy, on zaś tłumaczy, że kiedy doszło do zdarzenia zatrzymał konie i zapytał rodziców chłopca, czy nie potrzebują pomocy. Gdy usłyszał od nich, że nie - odjechał.
Zakopiańskie konie ciężko pracują na dutki. Górale żyjący z ceprów na różne sposoby usiłują zarobić na nich. Za przewóz nad Morskie Oko biorą 40 zł od osoby, a na wóz siada nawet 40 podróżnych. Ścigają się końmi, które bite batami muszą czasem pod górę biec truchtem, aby jak najszybciej zdążyły wdrapać się na szczyt drogi i po chwili wracały z góry, po kolejną grupę ceprów.
Szacuje się, że dziennie może podróżować w tych kierunkach, nawet około 10 tysięcy turystów.
Znajdź nas na Google+
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?