Zanim kupisz używany samochód. Poradnik dla kierowców

O tym jak łatwo dać się oszukać przy kupnie używanego auta zapewne przekonał się niejeden z Was, ale o tym jak nie połknąć haczyka, jako rybka złowiona na wędkę handlarza czy komisu, nie każdy wie. Sama przymierzam się do zakupu auta i to bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że taki poradnik jak ten jest przydatny!

Szukając informacji na ten temat każdy z nas musiał pytać znajomych, rozmawiać z mechanikami, przeglądać fora internetowe, poradniki i czasopisma motoryzacyjne. Czy nie łatwiej po prostu zebrać wszystkie informacje w jednym miejscu?

TAK!

Dziś, gdy polski rynek aut używanych zalewa masa aut z importu, powypadkowych i ostatnio coraz częściej popowodziowych, coraz ciężej znaleźć prawdziwe perełki, a takich warto szukać.
Myślisz: szukam auta marki X, modelu Y… Na co patrzeć, czym się kierować, jakie ogłoszenia od razu odrzucać a czym warto się zainteresować, z kim umówić się na oględziny pojazdu?… Te i inne wątpliwości rozwieje mój poradnik.

Wpisujesz w wyszukiwarkę markę i model auta, znajdujesz setki lub tysiące ogłoszeń. Jeśli szukasz samochodu w dobrej kondycji pamiętaj o zaznaczeniu opcji wyszukiwania jedynie aut bezwypadkowych i nieuszkodzonych (uszkodzenia nie zawsze oznaczają, że auto jest powypadkowe, samochód może mieć uszkodzenie osprzętu silnika, jego samego lub też inne znaczące wady wpływające często na dłuższe unieruchomienie pojazdu, co im samym bardzo szkodzi).

PODCZAS WYSZUKIWANIA W INTERNECIE:

1) Nie zwracaj uwagi na okazje cenowe! Jeśli ktoś oferuje pojazd poniżej wartości rynkowej nawet nie otwieraj ogłoszenia! Pomyśl - gdybyś sprzedawał/a auto w dobrym stanie zaniżał/a byś jego wartość?
2) Ktoś proponuje Ci zakup auta, które obecnie znajduje się za granicą, którego nie miałeś/aś okazji obejrzeć i zweryfikować stanu faktycznego? ZAPOMNIJ! Pod żadnym pozorem nie wpłacaj zaliczki takim osobom, nie oddawaj swoich pieniędzy oszustom! Tysiące osób dało się w ten sposób oszukać a setki takich spraw toczy się w sądzie.
3) Znalazłeś interesujące Cię auto? Sprawdź również na stronie ogólnoeuropejskiej czy się nie pojawiło, ale w innej cenie i z innym przebiegiem (to częste przypadki, sama kilka takich miałam okazję zaobserwować).
4) Zwracaj uwagę na przebieg: jeśli jeździsz do pracy, po zakupy i czasem na obiadek do rodziny to robisz około 20 tys. km rocznie. Pytaj, więc sprzedawcę o sposób eksploatowania auta! Wyjazdy do pracy a uliczne wyścigi i pierwszeństwo przy ruszaniu ze świateł to ogromna różnica w zużyciu auta.
5) Zapytaj o książkę serwisową i o to czy możesz zadzwonić do losowo wybranego serwisu w celu weryfikacji prawdziwości wykonanej naprawy (zazwyczaj wybieraj te dawniejsze naprawy, ostatnie łatwo potwierdzić). Pytaj o paragony (mechanicy dają często 2 lata gwarancji na swoją robociznę za okazaniem paragonu).

Wszystko to wiemy i znaleźliśmy wymarzone auto, wyglądające znakomicie, w odpowiadającej nam cenie. Tylko, co teraz? Kupujemy?

NIE!

1) Umawiamy się najpierw na oględziny.
2) Pytamy czy będziemy jedynymi w tym dniu i upewniamy się czy sprzedawca, gdy będziemy w połowie drogi na drugi koniec Polski nie poinformuje nas, iż ktoś właśnie wpłacił zaliczkę i auto zostało zarezerwowane.
3) Jesteśmy na miejscu i najpierw samodzielnie staramy się zweryfikować stan auta:
- Auto angielskie po przekładce - jest ją niezwykle ciężko wykonać i musi być bardzo precyzyjna, czego jednak wielu mechaników i zlecających nie przestrzega. Auta angielskie są dużo tańsze, dlatego opłaca się je sprowadzać i przekładać. Po czym to rozpoznać? Fotel pasażera posiada pełną regulację. Reflektory przednie słabo świecą i są źle ustawione. Zwróć uwagę na wygląd boczków drzwi, czy oby centralne sterowanie szybami nie jest po stronie pasażera. Prędkościomierz w milach – anglik!
- Auto powypadkowe - gril jak nowy? Zmieniony, wyszczerbiony, zniekształcony? Drzwi się nie domykają? Szyby mają inne numery seryjne? Brak poduszki powietrznej lub wymieniona na nową w stosunkowo młodym aucie (po ok. 10 latach należy stan poduszek sprawdzić, często nie działają już prawidłowo i należy je wymienić), atrakcyjna cena poniżej wartości rynkowej – tu mamy do czynienia z autem powypadkowym!
- Auto popowodziowe - dziwny zapach (wręcz odór) mimo znajdujących się w aucie zapachów? Zgnilizna i błoto pod dywanikami? Zacieki na drzwiach? Zepsuta elektronika? Auto wymyte dokładnie i wysuszone? "Nigdy nie znajdziemy tak ładnego i tak czystego auta jak te popowodziowe" - cytat użytkownika ARCIK z.motonews.pl/forum.
4) Starajmy się samodzielnie zweryfikować stan auta (w zakresie, w jakim to potrafimy). Oto najważniejsze elementy, które powinniśmy sprawdzić samodzielnie i krótki opis jak to zrobić:
- Sprawdzamy czy numery nadwozia zgadzają się z tymi umieszczonymi w dokumentach auta!
- Zaglądamy pod maskę, sprawdzając czy nie ma wycieków (omijajmy świeżo umyte silniki).
- Obserwujemy kolor dymu wydobywający się z rury wydechowej.
- Sprawdzamy czy kierownica nie ma "luzów" przekręcając ją maksymalnie w prawo i w lewo podczas bardzo wolnej jazdy.
- Sprawdźmy zużycie materiałów wykończeniowych (silne wytarcie świadczy o dużym przebiegu auta).
- Porównajmy lampy (są jednakowe, marka, kolor).
- Sprawdźmy czujnikiem grubość lakieru (możemy to zlecić fachowcowi cena od 50 zł do 300 zł).
5) Poprośmy o możliwość sprawdzenia auta w dowolnej (ważne! wybranej przez nas) stacji kontroli pojazdów, taka kontrola to wydatek 300 zł, ale może ograniczyć znacząco nasze wydatki na ewentualne naprawy auta.

Wybraliśmy samochód, sprawdziliśmy go, podjęliśmy decyzję o kupnie. Co teraz?

1) Nie zgadzajmy się na zaniżenie rzeczywistej kwoty zapłaconej za auto w umowie (w razie konieczności zwrotu nie odzyskamy pieniędzy).
2) DOKŁADNIE PRZECZYTAJMY KAŻDY PUNKT I PARAGRAF UMOWY KUPNA-SPRZEDAŻY. To bardzo ważne!
3) Kupując auto od osoby prywatnej poprośmy o drugi dokument ze zdjęciem w celu weryfikacji tożsamości.

Szczególnie teraz, gdy na rynek trafiło tyle samochodów popowodziowych prośmy o umieszczenie w umowie zawieranej ze sprzedawcą, iż nie jest to auto po powodzi.

Artykuł napisałam na podstawie własnej wiedzy, rozmów z kolegami fanatykami motoryzacji, mechanikami i handlarzami oraz przy wsparciu regularnej lektury pism branżowych Auto-Świat i Motor.