Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zapach i smak szarlotki, czyli "Danuta W." w Teatrze Polonia

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Krystyna Janda (Danuta W.)
Krystyna Janda (Danuta W.)
Sztuka o Danucie Wałęsie to monolog kobiety, która pozostawała w cieniu męża - legendarnego przywódcy Solidarności i prezydenta Polski.

Spektakl "Danuta W." w reżyserii Janusza Zaorskiego to opowieść o szczęściu i marzeniach, które zweryfikowało życie. Monodram jest oparty na autobiografii Danuty Wałęsy "Marzenia i tajemnice", która została opracowana przez Piotra Adamowicza i zaadaptowana na scenę przez Krystynę Jandę. W książce żona legendarnego przywódcy Solidarności i prezydenta Polski przerwała milczenie, by opowiedzieć o sobie, rodzinie i burzliwej historii naszego kraju.

Sztuka stanowi monolog kobiety, która poniosła osobistą klęskę, pozostając w cieniu męża. Tytułowa bohaterka przez całe życie sama musiała zmagać się z problemami dnia codziennego, gdyż mąż walczył z systemem. Danuta W. (Krystyna Janda) wspomniała najtrudniejsze chwile ze swojego życia, takie jak: poród pierwszego syna, który trwał aż 12 godzin, pierwsze aresztowanie jej męża oraz zapaść, po której trafiła do szpitala.

Danuta W. pokazała, jaki Lech Wałęsa był prywatnie, jednak zrobiła to z wyczuciem. Obraz przywódcy związku zawodowego wcale nie jest taki zły, jak by się mogło wydawać. Choć oczywiście nie wszystkie zachowania są godne naśladowania. Od wszelkich ważnych spraw trzymał żonę z daleka, nie radził się podczas podejmowania decyzji, mimo że dotyczyły one całej rodziny (m.in. udział w strajku). Nie było go przy rodzinie, ponieważ ważniejsze było dla niego dobro państwa.

Krystyna Janda wcieliła się w postać Danuty W., kobiety, która przeżyła wiele dobrych i złych chwil u boku Lecha Wałęsy i jako jedyna znała jego prawdziwe oblicze. Aktorka musiała zmierzyć się z niełatwym wyzwaniem i poprowadzić ponad dwugodzinny monolog (z jedną przerwą). Trudno jest zainteresować widza przez tak długi czas w pojedynkę, ale dla Krystyny Jandy nie ma rzeczy niemożliwych.
Janda kolejny raz pokazała, że potrafi wcielić się w każdą postać. Przekonałam się o tym już podczas spektakli "Boska" w reżyserii Andrzeja Domalika oraz "Maria Callas. Master Class" w reżyserii Andrzeja Domalika. Jednak tym razem nie zagrała Danuty W., lecz zrelacjonowała jej historię jako Polka, Krystyna Janda.

Przez całą sztukę jej bohaterka obierała jabłka, przygotowywała ciasto i piekła szarlotkę. A po całej widowni roznosił się zapach pieczonego ciasta, który był symbolem kobiety dbającej zawsze o rodzinę, a dopiero potem o siebie. Wyświetlane były również fragmenty ważniejszych wydarzeń politycznych, np. strajk w Stoczni Gdańskiej, wystąpienie Danuty Wałęsy podczas odbierania za męża Pokojowej Nagrody Nobla.

Warto wspomnieć również o scenografii Krystyny Jandy - gustownie i nowocześnie umeblowana kuchnia, pośrodku której postawiono szklany stół i krzesło oraz przezroczysty piekarnik, w którym bohaterka piekła ciasto.

"Danuta W." jest przejmującym spektaklem, który prezentuje bardzo osobiste wspomnienia z życia państwa Wałęsów. Są w nich wzloty i upadki, szczęśliwe i smutne chwile. Opowieść ta czasami bawi, czasami wzrusza, jednak nie można przejść wobec nich obojętnie. Przy okazji można poznać kawałek polskiej historii. A na koniec można spróbować wypieku Danuty W. Warto się wybrać na ten spektakl, nie tylko dla niezwykłego smaku szarlotki. Polecam go każdemu bez wyjątku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto