Ciekawość koleżanki
Jakiś czas temu koleżanka, dla której piłka to sport jeden z wielu, zapytała mnie o to, kto strzelił najwięcej goli. Pierwsza odpowiedź, która wyrywa się pewnie większości z nas, to Pele. Poszperałem jednak w internecie i po długich oraz męczących poszukiwaniach, okazało się, że to nie "Król Futbolu" jest rekordzistą w tej kategorii. Ustępuje on pewnemu, zapomnianemu, brazylijskiemu piłkarzowi o... niemieckich korzeniach. Tym kimś był Arthur Friedenreich!
Wbrew rasizmowi
El Tigre (z j. portugalskiego: tigre - "tygrys") urodził się 18 lipca 1892 roku w Sao Paulo. Był synem niemieckiego handlarza, Oscara Friedenreicha, który wyemigrował do Brazylii oraz Matyldy (pozwoliłem sobie spolszczyć imię matki - Mathilde - dla łatwiejszej odmiany), praczki, która była córką wyzwoleńca.
Piłkarz uważany za pierwszego wielkiego gracza w Kraju Kawy nie miał łatwych początków kariery z powodu ciemnego koloru skóry. W owych czasach w piłkę w Brazylii grali głównie biali. Z powodu rasizmu musiał zmagać się z wieloma barierami w życiu; nie miał wstępu na baseny, korty tenisowe czy po prostu imprezy. Co go nie zabiło, to go wzmocniło. Swoją przygodę z piłką rozpoczął w 1909 r. pod wpływem nacisków ojca. El Tigre występował na pozycji napastnika, a jego pierwszym klubem była SC Germania - drużyna założona przez niemieckich imigrantów. Przez kolejne lata zmieniał kluby, jednak najwięcej osiągnął z CA Paulistano, w barwach którego zdobył 6 z 9. tytułów króla strzelców rodzimej ligi.
Pechowy kanarek i rekordzista jednocześnie
W 1914 roku Arthur zadebiutował w reprezentacji Brazylii, której był ważnym ogniwem. Z Canarinhos wywalczył dwukrotnie tytuł Mistrza Ameryki Południowej (1919 i 1922). W sumie zaliczył w niej 22 mecze, w których strzelił 10 goli. Pomimo dobrej postawy na boisku, Friedenreichowi nie dane było pojechać na pierwszy Mundial do Urugwaju, z powodu kłótni pomiędzy stanowymi ligami Sao Paulo a Rio de Janeiro. Na pierwsze mistrzostwa pojechali tylko piłkarze z Rio.
Arthur Friedenreich jest przyczyną sporu o to, kto strzelił najwięcej goli w historii piłki nożnej. Trzeba zatem jasno wyjaśnić kilka rzeczy. Żaden piłkarz nigdy nie przekroczył granicy 1000 oficjalnych goli. Żaden! Biorąc pod uwagę bramki strzelone w oficjalnych spotkaniach, to rekordzistą pozostaje Pele. "Król" strzelił 578 bramki dla Santosu, Cosmosu NY i Reprezentacji Brazylii, czyli o 22 trafienia więcej od "Tygrysa". Pamiętajmy jednak, że Pelemu przypisuje się ponad 1200 goli (dokładnie: 1281), a więc także te strzelone w nieoficjalnych rozgrywkach. Biorąc pod uwagę to kryterium, to właśnie Friedenreich jest Królem Strzelców wszech czasów z 1329 golami. Sam rekordzista już nie żyje. Zmarł 6 września 1969 roku w Sao Paulo.
Poprzedni bohaterowie serii "Zasłużeni-zapomniani":
Alcides Ghiggia
Ernst Ocwirk
Wacaw Kuchar
Just Fontaine
Ernest Wilimowski
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?