Zapowiedź VIII kolejki ekstraklasy piłki ręcznej

Drużyna wicemistrza kraju Wisły Płock rozegrała już w tym tygodniu dwa spotkania ligowe. Podopieczni Olivera Flemminga Jensena najpierw w środę meczem z Zagłębiem Lubin odrobili zaległą kolejkę (płocczanie występowali w miniony weekend w europejskich pucharach), by po zaledwie niespełna 48 godzinach rozegrać kolejne spotkanie.

W środę kibice płockiej drużyny z całą pewnością byli w szoku. Będąca faworytem spotkania z Zagłębiem Wisła niespodziewanie przegrała na własnym terenie z lubinianami. Osłabiona kontuzjami swoich najlepszych graczy Vegarda Samdahla i Dimitrija Kuzeleva Wisła nie była w stanie sprostać znakomicie dysponowanemu przeciwnikowi. Zagłębie od początku spotkania narzuciło swój styl gry dominując na parkiecie gości do końca spotkania. Podopieczni Jerzego Szafrańca imponowali spokojem w tym spotkaniu i zasłużenie odnieśli niespodziewane zwycięstwo nad wicemistrzem kraju 31:27.

Szansę na poprawę humoru podopieczni Olivera Flemminga Jensena mieli już w niespełna 48 godzin po spotkaniu z Zagłębiem. Tym razem Płocczan czekał kolejny trudny mecz z niezwykle mocną i waleczną w tym sezonie Nielbą Wągrowiec. I rzeczywiście spotkanie z beniaminkiem nie należało do najłatwiejszych. Już od pierwszych minut kibice w Płocku oglądali niezwykle wyrównane spotkanie.

Po 15 minutach na tablicy wyników widniał remis 7:7 i trudno było po tym okresie gry prorokować, który z zespołów okaże się lepszy, gdyż w pierwszym kwadransie lepsze wrażenie sprawiali gracze z Wągrowca. Kolejne pięć minut to bardzo dobra gra "Nielbistów", którzy odskoczyli Płocczanom na dwie bramki(10:8).Jednak dalszy fragment pierwszej części spotkania należał już do gospodarzy, którzy opanowali sytuację na boisku i na przerwę schodzili prowadząc 14:12.

Spora w tym zasługa rozgrywającego kapitalne spotkanie w bramce Mortena Seirera, który raz po raz zatrzymywał graczy z Wągrowca. Po przerwie Nielbie udało się doprowadzić do remisu (16:16). W tym momencie w drużynie Edwarda Kozińskiego coś się zacięło. Niemoc przyjezdnych wykorzystali płocczanie, którzy na 12 minut przed końcem spotkania prowadzili po bramce Kamila Mokrzyckiego 24:20. I kiedy wydawało się, że płocczanie będą już tylko powiększąc przewagę, nagle obudził się zespół Nielby.

Drużynie gości udało się w ciągu 7 minut doprowadzić do wyrównania (25:25) i jednocześnie nerwowej końcówki. Od czego Wiślacy mają jednak zdolnego i bardzo perspektywicznego zawodnika Kamila Mokrzyckiego. To właśnie jego znakomita końcówka spotkania, a także kolejne interwencje Mortena Seiera sprawiły, że ostatecznie po 60. minutach spotkania to Wisła wyszła z tego spotkania zwycięsko pokonując Nielbę Wągrowiec 29:27.

Ze zwycięstwem w zaległej kolejce nie miał problemów zespół Vive Targów Kielce. Podopieczni Bogdana Wenty podejmowali we własnej hali zespół Piotrkowianina. Już początek spotkania należał do drużyny gospodarzy, którzy szybko zaczęli panować na boisku(4:1). Jednak w pierwszej połowie zespół z Piotrkowa Trybunalskiego, mógł się podobać.

Podopieczni Piotra Dropka z wielkim zaangażowaniem walczyli z utytułowanym przeciwnikiem. I w 25. minucie spotkania niespodziewanie na tablicy wyników pojawił się wynik remisowy(10:10). Jak się później okazało, był to ostatni moment słabości zespołu mistrza kraju. Ostatnie pięć minut pierwszej części spotkania to pełna dominacja kielczan, którzy na przerwę schodzili z pięcio bramkową przewagą(15:10).

Drugą połowa spotkania należała już tylko do kielczan, którzy wygrali tą część spotkania 17:12 ostatecznie pokonując drużynę Piotrkowianina 32:22. Na szczególne wyróżnienie w zespole gospodarzy zasłużyli Mariusz Jurasik zdobywca 13 bramek w spotkaniu i Rastko Stojkovic, który zdobył 9 bramek. Kolejne spotkanie Mistrz Polski rozegra już dzisiaj w Olsztynie, gdzie przeciwnikiem będzie Traveland Społem Olsztyn.

Drużyna Bogdana Wenty po dokończeniu siódmej kolejki ekstraklasy jest już samodzielnym liderem tabeli. Zawodnicy Travelandu Olsztyn z całą pewnością chcą wziąć przykład z drużyny Zagłębia Lubin, która pokazała, że z silniejszym zespołem również można wygrać. Wydaje się, że w tym spotkaniu zadecyduje koncentracja.
Jeśli kielczanie wyjdą na to spotkanie w pełni skoncentrowani to niemal na sto procent zgarną komplet punktów w kolejnym ligowym spotkaniu. Czy zawodnikom Travelandu Olsztyn uda się nawiązać równą walkę i powstrzymać bardzo silny skład drużyny Bogdana Wenty? Przekonamy się już dziś. Początek spotkania w hali Urania o godzinie 17.30.

"Wygrać i powrócić na dobry, zwycięski tor". To cel z jakim do Głogowa pojechał zespół Azotów Puławy. Podopieczni Marka Motyczyńskiego po porażce w zeszłej kolejce z MMTS-em Kwidzyn chcą znów zacząć wygrywać i piąć się ku górze w tabeli. Wsporym wzmocnieniem będzie powrót po kontuzji do zespołu Azotów najskuteczniejszego strzelca ligi Wojciecha Zydronia. Czy to wzmocnienie pozwoli Azotom wygrać w Głogowie? Na to pytanie trudno odpowiedzieć.

W Głogowie bowiem doszło po poprzedniej kolejce do zmiany trenera. Jarosława Cieślikowskiego zastąpił trener reprezentacji Polski juniorów Jacek Okpisz. I to właśnie nowy trener może utrudnić wygraną "Azotowców" w Głogowie, gdyż jak powszechnie wiadomo wraz z nowym trenerem w drużynę wstępuje nowy duch walki. Czy będzie on już widoczny w spotkaniu z puławianami? Kto wyjdzie lepszy z tej batalii. AMD Chrobry Głogów kontra Azoty Puławy już dziś o godz. 19.00
Po ubiegłotygniowym zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław, drużyna POWEN-u Zabrze tym razem jedzie do Kwidzyna po kolejne punkty. Nie będzie jednak o nie łatwo, gdyż drużyna MMTS-u z meczu na mecz gra coraz lepiej, czego dowodem było zwycięstwo przed tygodniem w Puławach. Kwidzynianie są obecnie na trzecim miejscu w ekstraklasie i z całą pewnością będą chcieli po tym spotkaniu pozostać w dalszym ciągu na tej wysokiej pozycji. Czy im się to uda? Przekonamy się już dziś. Spotkanie MMTS-u Kwidzyn z NMC POWEN-em Zabrze rozpocznie się o godzinie 17.00.

Po zwycięstwie nad wicemistrzem kraju z Wisłą Płock, Zagłębie Lubin podejmuje w ten weekend u siebie zespół AS-BAU Śląska Wrocław. Pokonanie Wisły Płock, było ogromną niespodzianką w polskiej ekstraklasie. Podopieczni Jerzego Szafrańca grając z pełnym zaangażowaniem, wielką wolą walki pokazali, że mogą w tym roku liczyć się w walce o medale. Zwycięstwo nad wicemistrzem kraju nobilituje do dobrej gry w każdym spotkaniu i nie potykaniu się w spotkaniach z zespołami słabszymi.

Dobrą formę wypadałoby potwierdzić w spotkaniu ze Śląskiem. Czy lubinianie odniosą pewne zwycięstwo? Wiele zależy od drużyny Śląska, która w tym sezonie gra bardzo nierówno. Wrocławianie potrafili pokonać u siebie dobrze grające Azoty Puławy, by tydzień później polec w spotkaniu z beniaminkiem POWEN-em Zabrzem. Kto wyjdzie zwycięsko z tego spotkania? Przekonamy się już dziś, początek spotkania o godzinie 18.00 w Lubinie.

Ósmą kolejkę zamyka spotkanie Piotrkowianina Piotrków Trybunalski z AZS-em AWFiS Gdańsk. W tym spotkaniu ciężko wskazać faworyta. Gdańszczanie od spotkania w 3. kolejce z Azotami Puławy, kiedy to nieznacznie przegrali radzą sobie coraz lepiej. Podopieczni Daniela Waszkiewicza odnieśli trzy zwycięstwa i poprawili swój dorobek w tabeli zajmując obecnie 8 miejsce. O jedno oczko mniej ma dzisiejszy przeciwnik gdańszczan Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.

Piotrkowianie rozegrali już najtrudniejsze spotkania w tej rundzie grając zarówno z Vive Targami Kielce, Wisłą Płock i MMTS-em Kwidzy. Wszystkie te trzy zespoły okazywały się lepsze od piotrkowian, ale drużyna Piotra Dropka potrafiła z kolei znaleźć receptę na silny Traveland Społem Olsztyn(remis), Zagłębie Lubin(zwycięstwo), a także Nielbę Wągrowiec( zwycięstwo). Szykuje się więc wyrównane spotkanie. Kto okaże się lepszy w tym pojedynku?

Piotrkowianin Piotrków Tryb. kontra AZS AWFiS Gdańsk już dziś o godzinie 19.